sobota, 13 lutego 2010

Walka o ...

ziarno :)

Dziś wyszedłem na dłuższy wypad w nieznane (znaczy się znane, ale nie zapuszczałem się tak daleko z dobre dwa miesiące). Dosyć mocno wiało, jednak mróz nie był za duży więc mogłem ruszyć trochę dalej niż dotychczas. Pogoda niestety nie rozpieszczała, brakuje słońca to i fotki są trochę bez wyrazu, brakuje im błysku ;)

W każdym bądź razie przechodząc obok jednego z domów zobaczyłem okno na którego parapecie postawiony jest karmnik i rozsypane ziarno. Stałem tam z dobre pięć minut i przyglądałem się z niedowierzaniem. Zaskoczyło mnie bowiem to, że małe kolorowe ptaszki jakimi są szczygły potrafią być tak waleczne, że odpędzą i kowalika, i sikorki. Przypuszczam, że z tym towarzystwem poradziłby sobie dopiero dzięcioł. Prezentuję cztery moim zdaniem najfajniejsze zdjęcie:


Zrobiłem też panoramę zimową Sulikowa od strony południowej. Panorama jest [tutaj], link przenosi na stronę portalu Panoramio. Po kliknięciu w miniaturę zdjecia, ładuje się plik ponad osiem mega. Moim zdaniem warto pobrać zdjęcie na pulpit i spokojnie obejrzeć za pomocą przeglądarki do zdjęć.

Pozdrawiam

sobota, 30 stycznia 2010

Kosy

Nim jednak będzie o kosach to proszę zobaczyć mądrość w odśnieżaniu. Samo odśnieżanie jest prowadzone bardzo dobrze, jednak rozsądku niekiedy brakuje. Na zdjęciu poniżej kawałek drogi przy której mieszkam. Łącznie znajduje się przy niej siedem domów. Kierowca pługa jednak za każdym razem jedzie tak, że zgarnia wszystko na jedną i tą samą stronę, stronę przy której znajduje się pięć budynków. Już nie chodzi o to by całkowicie jeździł w drugim kierunku, ale mógłby raz przejechać z tej a następny - tamtej strony. Ot cała filozofia.


Na dłuższy spacer dziś się nie wybrałem (za bardzo wiało). Przeszedłem się raczej po obrzeżach Sulikowa. Z atrakcji to udało mi się podejrzeć ucztujące kosy i jednego podejść naprawdę blisko, niestety musiałem ostrzyć manualnie przez krzaki, stąd te przeszkadzajki:




niedziela, 24 stycznia 2010

Zimowy "misz-masz" z komentarzem

Dziś też odważyłem się i wyszedłem na dwór. No dobra, nie odważyłem się, Frodo mnie wyciągnął ;) Wrzucę kilka fotek które pozwolę sobie skomentować.


Takie akcje jak powyżej doprowadzają mnie niemal do szewskiej pasji. Bo niby co ma znaczyć taka tabliczka? Jaki teren, z prawej czy z lewej, a może z tyłu tabliczki. Może najpierw oznaczmy granicę swojej nieruchomości a później umieszczajmy takie tabliczki. To nic innego jak robienie z ludzi bałwanów. A propos bałwanów:


Tego pana nazwałem "Ulizany" nie wiem dlaczego, jednak to pierwsze skojarzenia jaki mi przyszło gdy go zobaczyłem.


Dawaj "matka" dawaj! Nie wiadomo co ten dwunóg zamierza ;)


Miejsce zbrodni z ofiarami w tle ;)

Trzy "babeczki", nie wiem dlaczego ale od razu zgłodniałem i wówczas usłyszałem:

"Kochanie chodź na obiad" Dziękuje i Życzę smacznego.

sobota, 23 stycznia 2010

Jedno kretowisko wiosny nie czyni


No nie czyni a szkoda bo zimy mam już po dziurki w nosie. Ostatnio mało fotografuję choć palce mnie świerzbią. Jednak jak tu focić: wyszedłem dziś z psem na pole i wracałem idąc do tyłu pod wiatr, gdyż idąc normalnie to by mi chyba oczy pozamarzały ;)

Jeżeli chodzi o inne blogi to trzymam rękę na pulsie i wszystkie nowe wpisy śledzę, fajnie, że choć reszta z Was ma okazje pofotografować. Dni są jednak coraz dłuższe więc się zrehabilituję, zwłaszcza gdy ze spinem zacznę biegać po okolicznych zbiornikach i rzekach ;)


niedziela, 3 stycznia 2010

Zima, że hej!

Nowy rok rozpoczynamy iście zimowo. Po opadach śniegu zaczynają się mrozy, no cóż robić, w końcu mamy ocieplenie klimatu! Dziś wybrałem się z Frodem na pobliskie stawy, podpiąłem tylko tele bo nie chciało mi się taszczyć więcej sprzętu. Oto kilka kadrów:



Z pięknej zimy na pewno zadowolone są dzieci (nie wiem czy rodzice także ;) )

I na pewno Frodo, który najchętniej ze spacerów to by nie wracał:


Nie wiem co z ptakami, ale do obiektywu sikorki pozowały przednio:

A tu skok na "Małysza":

Co by nie pisać wygląda na to, że sezon wędkarski rozpocznę na Nysie, bo tylko ona w pobliżu nie zamarzła ;)