czwartek, 19 listopada 2009

O pogodzie

Czy wiecie, że istnieje stereotyp który mówi, że jak Polak nie ma o czym rozmawiać to konwersuje na temat pogody. Nie lubię podlegać stereotypom ale stwierdzam, że na temat pogody mówię dużo ;) bronie się tym, że wędkuję, a w tym sporcie pogoda odgrywa ważną rolę. Stwierdzić można jedno - nie lubimy milczeć, milczenie nas przeraża, uważamy że to coś złego, jednak moim zdaniem dobrze jest pomilczeć z ukochaną osobą lub przyjacielem, najważniejsze by być razem, ale co tam, przejdźmy do pogody.
Nie wiem jak u Was ale u nas listopad jest jak późny wrzesień. gdyby nie wiatr to na pole mógłbym pójść w grubej bluzie. W terenie można dostrzec zielenienie się zbóż (sic!),



oj rolnicy zaczynają się martwić, zwłaszcza Ci którym wybujał rzepak. Z drzew pospadały prawie wszystkie liście, jednak jak ktoś wie gdzie to może jeszcze zjeść jabłko ;)



Ogólnie jednak przyroda śpi:



ale nad wodą można jeszcze fajnie połowić, biorą bowiem ładne leszcze i na drapieżnika warto się wybrać. Nurtuje mnie jednak pewne pytanie: jaka będzie zima? - jak sądzicie - piszczcie. Moim zdaniem będzie łagodna i błotnista, obawiam się tylko by nie rozpoczęła się pod koniec lutego i nie potrwała do końca maja ;)

piątek, 6 listopada 2009

Tempora labuntur ...

... tacitisque senescimus annis. Nic dodać nic ująć - czas płynie a my starzejemy się w miarę upływających dni. Sentencję tą zawsze przypominam sobie jesienią, gdy przebywając gdzieś na dworze, obserwuję "zasypiającą" przyrodę. Tak samo było i tym razem kiedy pojechałem na pobliskie wyrobisko gliny - jedno zdjęcie:



Tylko nie myślcie, że takie refleksje pachną melancholią czy też jakąś depresją. Nic z tych rzeczy. To nie w mojej naturze, zawsze podziwiam piękno stworzenia, które rokrocznie odradza się na nowo. To, że mamy coraz więcej lat na naszym "liczniku" nie oznacza w cale iż mamy się smucić. Musimy być syci dni, zadowoleni ze swego życia i tego co udało nam się osiągnąć, bez podziału na małe i wielkie rzeczy. By tak się stało niezbędna jest rewizja naszej postawy, tak by nie odnosić tego co przeżywamy do innych. Gdy bowiem tak czynimy nigdy nie będziemy szczęśliwi. Zawsze czegoś będzie brakowało, lub czegoś nie osiągniemy. Musielibyśmy być Rockefellerem i Einsteinem w jednym - a to nie możliwe. Co więc robić? ... Poszukiwać!

Mi pozwoliło zmienić się usłyszane w bezpośrednim tłumaczeniu z języka greckiego zdanie:, które brzmi: "Zmieńcie swoje myślenie i wierzcie w Ewangelię". :)

Pozdrawiam Was gorąco z tego wietrznego miejsca.