Niema równo rok temu podczas wyprawy w "nasze" góry nabawiłem się kontuzji biodra, która na trzy miesiące wyeliminowała mnie zbiegania. Między innymi z tego powodu dopiero po roku ponownie wybraliśmy się w nasze góry. Wybór padł na Śnieżkę, a pogoda była wspaniała, a wycieczka niesamowita :)
Wspinaliśmy się takimi trasami i widokami:
Tuż przed "ścianą"
Zdjęcie grupowe, gdy jeszcze byliśmy ładni ;)
A pod słońcem, cel wyprawy:
No to w drogę:
Łomniczka
No i na szczycie! O to miejsce dziewczyny musiały niemal walczyć. Ja stałem w kolejce za goframi i kawą ;)
Naprawdę było zimno, ale to wina wiatru. Wiele osób było w polarach. Jak jednak widać na tym zdjęciu, byli też twardziele, ale tak naprawdę to tylko reklama czeskiego piwa ;)
Schodzimy i delektujemy się widokami:
Czyżby oswojone wilki? ;)
Postanowiliśmy zjechać kolejką bo bałem się o nogę,
tutaj krótki filmik z zjazdu.
I na końcu strzeliłem sobie "selfie" ;)