sobota, 12 grudnia 2015

Sobotni rekonesans

Korzystając z dzisiejszej pogody wyskoczyłem z Tyrionem na dłuższy rekonesans. Byliśmy w lesie i na dwóch stawach. Pisząc krótka, przyroda śpi, las nie pachnie ale jeżeli potrafi isę odpowiednio patrzeć to zawsze można wypatrzeć coś pięknego:


Co ciekawe na mrowiskach kręcą się mrówki co nie jest zbyt dobre jak na tę porę roku:




Pomimo już kilkunastu deszczowych dni wody wciąż jest bardzo mało. Na obu zbiornikach brakuje około 40 cm.





Takich widoków w połowie grudnia nie powinno być:


Takie już tak:


No i Tyrion zjeżony na znak św. Andrzeja:




niedziela, 6 grudnia 2015

Zimowe jaja

Wygląda więc na to, ze trzecia z rzędu zima to będzie raczej taka chłodniejsza jesień :) Jest ciepło, choć bardzo wietrznie. Wieczorem koło domu słychać śpiewające ptaki. A w polu nie jest głucho i pusto. Widać strzygły, czy żerujące intensywnie trznadle. Mało tego pojawiły się i bazie, czyli przyroda robi sobie jaja. 




wtorek, 1 grudnia 2015

Wciąż jesiennie

Tytuł niezbyt wyszukany ale coś mi tak wygląda, że poza kilkoma zimowymi epizodami wciąż będziemy mieli jesienną aurę, aż w końcu zaczniemy pisać: i nadeszła wiosna ;) Wędrowałem ostatnio z Tyrionem po polach. O dziwo, wciąż migrują gęsi:



Liści prawie już nie ma, to zdjęcie sprzed dwóch tygodni:


Miałem też okazję obejrzeć ciekawe zdarzenie. Wracając ze spaceru do domu zobaczyłem przyczajoną sójkę, która mocno zaglądała w stronę orzecha laskowego. 


Schowałem się, patrzę, a tam buszuje dzięcioł:



Po chwili dzięcioł wypatrzył coś na trawie i zaczął to pałaszować. Jak się okazało to już dla sójki było za dużo. Przegoniła dzięcioła i sama zaczęła przechadzać się w trawie. Jednak dla niej nic już tam nie zostało:



W polu znalazłem też, a raczej Tyrion znalazł truchło dzika. Patrząc na szczątki nie wyglądał na starego więc albo choroba albo postrzelenie. Jeżeli to ostatnie to myśli powinni zdawać sobie sprawę, że wielokrotnie trafiony dzik potrafi przejść jeszcze wiele kilometrów zanim padnie. Szkoda zwierzęcia...


A Tyrion? A Tyrion wciąż rośnie ;)


poniedziałek, 23 listopada 2015

Pierwszy śnieg

Wpis bardziej kronikarski ale dzisiaj spadł pierwszy w tym sezonie zimowym śnieg. Zimowy epizod według zapowiedzi potrwa krótko bo najwyżej do weekendu. Później znowu typowo jesienna pogoda. 


niedziela, 22 listopada 2015

Tyriońskie swawole

Niezależnie od pogody, Tyrion i płytka woda oznacza ... wielką gonitwę ;)





Tak, wiem, rośnie. Na chwilę obecna mamy małego wieprzka ;)

sobota, 7 listopada 2015

Jesienny zachód Słońca

Pogoda przynajmniej u na dzisiaj pod chmurką i deszczykiem. Dlatego kilka bardziej przyjemnych kadrów, pokazujących że i jesienią zachód Słońca może być fascynujący! 




czwartek, 5 listopada 2015

Miały być sarny trafił się i lis

Dzisiaj siedziałem z Tyrionem w suchej trawie o oglądałem zachód słońca. Czaiłem się też na żurawie. W pewnym momencie na horyzoncie pojawiły się sarny. Wyciągnąłem tele i zrobiłem zdjęcie. Jakie było moje zdziwienie gdy we domu przy obrabianiu pliku nef. pokazało się, że "trafiłem" też lisa! Popatrzcie sami:


sobota, 24 października 2015

Nareszcie słonecznie

Dzisiaj było wyjątkowo ciepło i co najważniejsze - słonecznie! Wybraliśmy się więc z Tyrionem do lasu. I napiszę Wam jedno - to już ostatni dzwonek, żeby wybrać się i jeszcze w tym roku posłuchać śpiewu lasu. Zapach jest też cudowny. Wykorzystajmy to, bo już wkrótce nastanie "wielka cisza".










Jest sporo saren:





Co ciekawe buszują wciąż mrówki czerwone: