poniedziałek, 27 lutego 2012

Jeszcze nie kolorowo, ale już przedwiosennie

Wrzucam pierwsze, przedwiosenne zdjęcia. Może jeszcze mnie kolorowo, ale znaki są już jasne. Idzie wiosna:

Tyle zostało z nocnego (z soboty na niedzielę) śniegu, zaledwie po kilku godzinach poranka:



Najlepsza jednak oznaką są ponownie pojawiające się klucze gęsi:





Nie zabrakło też łabędzi i żurawi:





A koty polują na coraz bardziej ruchliwe:



Najlepszego zaś nosa do tych spraw ma Frodo - on już wiosnę czuje:

niedziela, 26 lutego 2012

Trzy zimowe HDR-y

Choć się łudzę to wiem, że zima tak łatwo nie odpuści. Przykładem niech będzie dzisiejszy (26.02) poranek, gdzie na ziemi zaległa cienka warstwa mokrego śniegu. Dlatego wrzucam trzy zimowe HDR-y. Jeszcze nie wiosennie bo mam nauczkę z zeszłego roku. Gdy wrzucałem wiosenne klimaty, zima atakowała coraz bardziej ;)





czwartek, 16 lutego 2012

Zimowy, nocny Sulików

Planowałem, przekładałem ale w końcu udało się. Wraz z Rafałem uzbrojeni w dwa body ruszyliśmy na nocne focenie. Wszystko było jak się należy, nie przewidziałem tylko jednego - delikatnie prószącego śniegu, który niestety (a może stety) mocno ograniczył widoczność.

Poniżej fotki i standardowo, niektóre z odnośnikami do większych wersji w Panoramio. Tam wystarczy kliknąć w małe zdjęcie by załadowało się 1900 pikseli. Oryginalne rozmiary znajdziecie na moim koncie na Flickr.

Widok z Trzeciej Skały:
[panoramio]

[panoramio]

[panoramio]

[panoramio]


Schodząc obok wyrobisko kopalni bazaltu:
[panoramio]




Tutaj już u samego podnóża Trzeciej Skały:
[panoramio]

[panoramio]

piątek, 10 lutego 2012

Starówka Goerlitz w UNESCO?

Sąsiad Zgorzelca - Goerlitz (Görlitz) rywalizuje w konkursie na obiekt, który będzie reprezentował Saksonię na Światowej Liście Dziedzictwa Kultury UNESCO. Dla polskiego Zgorzelca była by to też duża szansa na przyciągniecie dodatkowych turystów. Warto więc pomóc. Wiem, że na mojego fotobloga zaglądacie z różnych zakątków Polski (i nie tylko), za co też jestem Wam wdzięczny, dlatego proszę jak możecie kliknijcie w Goerlitz.

Link do głosowania tutaj - wybierając zdjęcie prezentujące Goerlitz i zatwierdzając głos kliknięciem w przycisk Abstimmen, w prawym dolnym rogu. Więcej o samym głosowaniu pisaliśmy dzisiaj w zgorzelec.info.

Aby zachęcić do głosowania - zimowy HDR, a na nim kościół farny św. Piotra i Pawła w Goerlitz, czyli (za Wikipedią) największy kościół halowy w Saksonii.


czwartek, 9 lutego 2012

"Sierpówkowy wodopój"

Dzisiaj miałem nosa, że wziąłem ze sobą na spacer z Frodem D7k ;) Udało mi się poobserwować i pofocić wodopój sierpówek. Jak widać, ptaki muszą nie lada pofatygować się by się napić w takich zimowych warunkach!









Tutaj przyczajony ptak, ukryty kwiczoł :D



Wszystkiemu zaś przyglądały się mocno przygnębione kawki:

niedziela, 5 lutego 2012

Zima pełną gębą

Wszystko wskazuje na to, że zima zamiast pomału się kończyć, tylko się rozkręca. Człowiek rozgląda się już za nowymi żyłkami do wędek, a tutu taka ... atrakcja ;)





Śniegu dopadało więcej więc i Frodo odważnie wlazł na lód:



Widoki są piękne:



Słońce też straciło swoją jeszcze sprzed trzech dni, moc:



Marzną też i ptaki i zwierzęta. Karmnik zawsze pełny!



"Naburmuszone" mazurki:



Kolejne dwa zmarzluchy:



Sarny zaś szukają pożywienia:

sobota, 4 lutego 2012

Ślizgawka

Jeszcze wczoraj ćwierkałem na Twitterze o tym, ze pomału idzie wiosna, a dzisiaj korzystaliśmy już z pełni zimowego szaleństwa. Postanowiliśmy bowiem wybrać się na pobliskie stawy by się trochę poślizgać. Dodam, że rano spotkała nas niespodzianka w postaci malutkiej warstwy białego puchu. Na dworze zaś -10 stopni, a więc idealnie (no prawie idealnie - mogłoby być cieplej ;) )

W drodze:



Jak się okazało Frodo nie chciał się z nami bawić ;)



Ale, po kolei - szeroka perspektywa:



"Bambus" jednak ciągle swoje:





Gdy Marta zaczęła jeździć na całego, dla Froda było już za wiele ;)





Dalego zmieniliśmy staw licząc, że może będzie śmielszy ale nic z tego:



Widoki zaś były choćby takie:



Gdy zaczęło już burczeć w brzuszku (zwłaszcza moim), wróciliśmy do domu na jedzonko. Tak więc nie czekajcie - macie chwilę wolnego - to na dwór, rozruszać trochę swoje organizmy. W końcu w zdrowym ciele zdrowy duch :D I tego się trzymajmy.

piątek, 3 lutego 2012

Wracają dobre, sprawdzone praktyki?

Wszystko wskazuje na to, że skończył się trend, że co nowe to lepsze (przynajmniej w małym stopniu). Wracamy nomen omen do korzeni, a raczej gałęzi. Jeszcze za "Niemca" takie miejsca wierzbowe jak poniżej były wykorzystywane do pozyskiwania opału. Kiedyś jeszcze za dziadków dbano o to, by na przykład rocznie, trzy z takich wierzb przycinać i pozyskać opał, one później odrastały i tak w kółko.

W pewnym momencie takie praktyki zostały zarzucone, polne drogi poniszczono i poorano, a każdą niemal łąkę zamieniono na pole czego efektem są choćby powodzie, ale o tym pisałem tutaj

Wielkim i miłym zaskoczeniem było więc dla mnie to, że chociaż wierzbami ktoś się zajął i nie ma co się martwić, one pięknie odrosną:



Trafiają się też tam takie rodzynki:



A tutaj udało mi się "ustrzelić" lecącego drozda: