piątek, 28 kwietnia 2023

W końcu trochę wiosny

Aż się nie chce wierzyć, że to piszę, ale dopiero w trzeciej dekadzie kwietnia pojawiło się kilka dni, podczas których można było powiedzieć - wiosna. Z tym że i tak bez przesady. To raptem do dzisiaj łącznie z trzy dni w tym jeden wyjątkowo piękny - miniona sobota, którą spędziliśmy na rowerach. 

Reszta to ekstremalne zimno. To trzeba już wyraźnie powiedzieć - coś się stało z naszym klimatem, że już od czterech lat po ciepłej według normy wieloletniej zimie, przychodzi chłodna i paskudna wiosna. Wczoraj dla przykładu w całym kraju średnia temperatura względem wieloletniej to -4, a u nas na południowym zachodzie -7,3 :( 

Nie ma sensu rozpisywać się nad pogodą. Warto obserwować przyrodę. Ta po mału idzie naprzód i coraz bardziej się rozbudza. Sady już kwitną, magnolie przekwitają, tylko dęby jeszcze mocno śpią, co widać na ostatnim zdjęciu i widoczku na Pałac we Włosieniu, który spłonął w 1979 roku i gdzie teraz właściciel stara się uporządkować przynajmniej teren wokół. 









wtorek, 4 kwietnia 2023

Nad zalewem Czerwona Woda w Zgorzelcu

Już kilka dni kwietnia, a od ostatniego wpisu minął ponad tydzień. Jednak pogoda taka, że człowiek myśli raczej o tym, żeby schować się w domu niż latać po okolicy z aparatem. W każdym razie, gdy było jeszcze ciepło, wybraliśmy się po południu na plac zabaw w Zgorzelcu, nad zalewem. 

Pogoda dopisała, a tytułowe miejsce ma niesamowity urok. Warto się wybrać. Ciekawostką są między innymi chodzące po ścieżkach łabędzie. Widziałem, że wiele osób zdumiało się jak duże są to ptaki, gdy już wyszły z wody ;)