niedziela, 30 sierpnia 2015

sobota, 29 sierpnia 2015

Szara połówka vs. polar

Dzisiaj jedno, a raczej dwa zdjęcia tego samego krajobrazu. W tym, że jedno przy użyciu filtra połówkowego Marumi GC Gray, drugie przy użyciu filtra polaryzacyjnego Hoya HRT CIR-PL UV. Wiadomo, że nie zawsze w tym samym momencie będziemy mieli okazję użyć obu filtrów, co dotyczy zwłaszcza filtru polaryzacyjnego, ale gdy uwzględnić optymalne warunki efekt jest taki:



Oczywiście nie jest to jakiś optymalny test tylko mały przykładzik. Fotografując przy użyciu szerokiego kąta wiadomo, że cały kadr nie został spolaryzowany. Przy szerokim koncie na pewno lepiej wypada filtr połówkowy. Traktujcie ten przykład więc bardzo swobodnie. 

sobota, 22 sierpnia 2015

Mateusza i Wiktora debiut w górach

Marta postanowiła zabrać na Śnieżne Kotły swoich bratanków. Musze przyznać, że miałem obawy czy chłopaki dadzą radę wejść na górę, bo do tej pory ich osiągnięciem był wjazd gondolą w Świeradowie na Stóg, ale muszę przyznać, że spisali się na medal. Szli pod górę jak dziki w kukurydzę :D Poniżej relacja z wyprawy i trochę zdjęć w tym ze smarftona, czego tutaj jeszcze nie było ;)

Zaczynamy nostalgicznie - memento mori - nie wiem skąd się wziął tam ten krzyż ale skłania do refleksji:


W górach warto też patrzeć pod nogi:


Większy odpoczynek na posiłek oczywiście przy Kruczych Skałach:


Mogliśmy też tam podziwiać piękne widoki:


W schronisku Pod Łabskich Szczytem zwróciłem uwagę na "górską" lodówkę, muszę też przyznać, ze nie mogę się nadziwić ludziom, którzy decydują się na browara w takim miejscu. Mi by odebrało nogi ;) 


Idziemy dalej. Najtrudniejszy odcinek:


Patrze też pod nogi bo pięknie kwitną wrzosy:


Wreszcie na górze. Wielki Szyszak:


Ekipa w komplecie:


Takich trzech jak nas dwóch, nie ma ani jednego ;) Mateusz po czeskiej a Wiktor po polskiej stronie:


Śnieżne Kotły:


Skałki:


Słupki ;)


Ale najlepszy był chillout po stronie czeskiej. Kabanosy zrobiły robotę ;)




Nie ma co się dziwić, weszliśmy dosyć wysoko ;)


Ruszamy dalej Łabski Szczyt - Violik:



Gdy tak patrzyłem w tę stronę to naszła mnie ochota na bieganie. Muszę o tym pomyśleć. Wjechać na górę i pobiegać kilkanaście, kilkadziesiąt kilometrów szczytami ;) 


W drodze na Szrenicę i wyciąg w dół. Wolimy bowiem wchodzić a nie lubimy schodzić ;)


Marta z Wiktorem, my z Mateuszem za nimi:)



Później była pizza dla zregenerowania kalorii a w domu już procentowy "koziołek" ;) Dobranoc :D

niedziela, 16 sierpnia 2015

Daniele

Obok mojego Szwagra sąsiad sprowadził trzy daniele. Samca i dwie samice. Musze przyznać że są to bardzo urocze zwierzęta i co mnie najbardziej dziwi poroże jakie można podziwiać wyrosło w ciągu tego roku! 





czwartek, 13 sierpnia 2015

Polując na Perseidy

Wczoraj wybrałem się żeby zapolować na Perseidy. Widziałem kilka przepięknych przecinających niemal cały nieboskłon ale nie udało mi się ich sfotografować. A to obiektyw nie w tę stronę zwrócony (bo te najładniejsze wcale nie wylatywały z Perseusza), a to akurat w tym momencie po długim naświetlaniu aparat przetwarzał pliki, a to się zagapiłem … hehehe Wrzucę jednak kilka fotek z wyprawy, bo dzisiaj jak pogoda  dopisze zrobię chyba powtórkę.

Proszę nie regulować obrazu. To nie wina optyki, to tylko kręci się Ziemia ;) W pobliżu lewego górnego rogu widać Gwiazdę Polarną, która stoi jak byk! 


Tutaj najlepsza jaką udało mi się strzelić:


Droga Mleczna w gwiazdozbiorze Łabędzia (na dole satelita, to nie meteoryt).


Samolocik i nad horyzontem po lewej rozbłysk dalekiej burzy:


Maleńka ledwo widoczna perseida:


A tutaj poszedłem szykować się do spania a aparat naświetlał ;) i nie, nie byłem pijany, drzewa stoją prosto :D