Po blisko siedmiu tygodniach solidnej zimy mieliśmy kilkudniowa odwilż. Jak na razie wszystko wygląda podręcznikowo. Zima - podręcznikowa, chwilę odwilży - też podręcznikowej, spokojnej, nie gwałtownej, bez silnego wiatru i opadów. Teraz znowu wraca zima, która zostanie z nami gdzieś do okolic połowy lutego, a może i dłużej.
Nie przepadam za zimą, mam jednak nadzieję, że cały ten rok będzie podręcznikowy. Zima niech sobie potrzyma, nawet w marcu, ale pod jednym warunkiem. Później piękna, typowo polska wiosna, po którym przyjdzie gorące ale bez katastrofalnych burzy - lato. Cały rok jak Pan Bóg pozwoli i dożyjemy, zwieńczymy śliczną jesienią! I tego Wam i sobie życzę :)
Dzisiaj kilka zdjęć z dwóch dni odwilży - słonecznej soboty i pochmurnej niedzieli. Jednak nic specjalnego, bo w odwilży też nie ma za wiele ciekawego ;)