środa, 29 listopada 2023

Nokaut jesieni.

Nie wiem jak u Was, ale zapewne tak samo, jednak właśnie piękna i ciepła, tegoroczna jesień, dostała z piąchy w twarz. Przyłożyła jej oczywiście zima, która najwidoczniej miała już dosyć tej zabawy. 

Spory (tak jak na tę porę oraz ostatnie zimy mróz) - 6 stopni i do tego silny wiatr. Spadło też trochę śniegu. Dziwnie to wyglada w zestawieniu z drzewami, na których wciąż są liście. Z lip jednak sypią się na potęgę. Trochę bardziej wytrzymałe trzymają się na brzozach i dębach. Jednak to już ostatnie podrygi. Niedługo zrobi się "łyso" i ponuro.

Ponuro? Tak, bo nadal stoję na stanowisku, że to będzie zimowy falstart. Jednak jak to z pogodą bywa. Niczego nie możemy być pewni...

W przyrodzie na razie za wiele się nie dzieje. Zięby żerują stadami. Gęsi wciąż przelatują nad głowami, sarny podeszły bliżej do zabudowy. Natomiast w sadach kosy postawiły na mrożonki. Jak zwykle zresztą. Dzięki czemu można je ładnie podglądać. 








piątek, 24 listopada 2023

Powiało chłodem.

Wiele wskazuje na to, że czeka nas zimowa końcówka listopada i początek (pierwsza dekada?) grudnia. Mogę się jednak założyć, że Boże Narodzenie upłynie w jesiennej aurze. 

Po cudownym wrześniu i przepięknym październiku listopad trochę "nadrobił" chłodem, a zwłaszcza jego druga połowa, gdzie niż za niżem przetaczał się przez nasz region, a co skutkowało deszczem i silnym wiatrem.

Szczególnie niebezpiecznie było w poniedziałek, jednak jak widziałem, mało kto zwrócił na to uwagę. Pola były już tak nasiąknięte, że nie chciały przyjąć ani kropli więcej deszczu i krótki, ale dosyć intensywny opad przyniósł gwałtowne spiętrzenie naszych rzeczek. 

Doszło nawet do tego, że w Gminie Leśna powołano sztab kryzysowy. Na szczęście obeszło się bez większych podtopień. 

Co ciekawe bardzo późno zaczęła się też migracja gęsi, których większe ilości lecących kluczy pojawiło się dopiero po drugiej dekadzie listopada. Wygląda jednak na to, że już wszystko wraca do normy. Przyroda nadgoniła i nadgania jesienne „zaległości”.






A kto się najbardziej cieszy z takiego obrotu sprawy? Oczywiście, że Tyrion, który zyskał 100% do werwy ;) 



poniedziałek, 13 listopada 2023

Z lasu.

Skoro przed nami tak brzydki, pochmurny, wietrzny i mokry tydzień, to dzisiaj trochę słońca z leśnego spaceru. Do tej pory jesień miała jeszcze sporo do nadgonienia, dzięki czemu wciąż mogliśmy cieszyć się tą ładniejszą, a na pewno bardziej kolorową odsłoną trzeciej pory roku. 

Naszej rodziny na pewno nie trzeba do tego nakłaniać i gdy tylko możemy, to staramy się spędzać czas na świeżym powietrzu. Nawet krótki wypad ale zawsze warto skorzystać. Jako ciekawostkę napisze też, że dopiero od jakiś dwóch tygodni zacząłem obserwować wiekszą migrację ptaków. Czyli jakiś miesiąc później niż zazwyczaj ;) 

Wszystko wskazuje na to, że pogoda wraca do normy i właśnie mamy typową listopadową aurę.  Przecież to co dobre musiało się w końcu skończyć, teraz bardziej interesujące jest, czy wiosna przyjdzie jak należy, czy kolejny raz wiosennie zrobi się w drugiej połowie maja, a po dwóch tygodniach ... lato ;) 

A zima? ... Zima jak będzie to będzie. Ma na to jeszcze czas. 










wtorek, 31 października 2023

Nostalgicznie…

Jedną z rzeczy, jaką lubię w jesieni, jest światło. Chodzi bowiem o to, że słońce niezależnie od której pory dnia, jest na tyle nisko, że zdjęcia w słoneczne dni zawsze wychodzą. Nie są tak „płaskie”, jak to bywa latem w pełnym blasku, zwłaszcza w okolicy południa. 

Co zaś do obecnej pory. Przyroda przyspieszyła. Znaczy, przyspieszyła swoje zasypianie. Choć wciąż jest całkiem zielono jak na tę porę roku, to liście zaczęły się już mocno obsypywać. 

Ogólnie jest bardzo przyjemnie. Ciepło jak na przełom października i listopada sprawia, że na dworze można fajnie spędzić czas, a w domu zaoszczędzić na paleniu. Zaczyna mnie jednak prześladować pewna myśl, którą dzieliłem się na Mastodoncie: a co jak za nietypowo ciepłą jesień, odpłacimy mega zimną wiosną i początkiem lata? Obym się mylił. Oby... 



Nawet sarny stają się śpiące bo z łatwością, można je całkiem blisko podejść ;) 



czwartek, 19 października 2023

Żurawie i rogacizna.

Po przepięknym początku jesieni w ostatnich dniach nie było już tak miło. Narzekać jednak nie możemy. Chyba że na brak słońca. Dlatego, gdy tylko prognozy pokazały, że nad ranem w środę będzie zimno i mogą pojawić się mgły, to przyszykowałem się na fajne zdjęcia. Nic z tego. 

Fakt, mieliśmy wczoraj pierwszy przymrozek, po czym wzeszło słońce, ale mgieł nie było. Mimo wszystko warto skorzystać z takiej pogody. Nam udał się i spacer, jak i późniejszy wypad na grzyby.  

Nawet udało mi się zrobić kilka fajnych zdjęć. Dwóm parom żurawi - wygląda na to, że po raz kolejny kilka, a może i kilkanaście sztuk zdecyduje się na przezimowanie u nas. Do tego ze słonecznej pogody korzystały sarny - akurat w tym przypadku - koziołki, opalając się w ledwo co wzeszłej pszenicy.