Znowu w nasze skromne progi zawitała kazarka egipska. Tym razem jedna - chyba samiec. Ostatnio była u nas para w 2017 roku (dla przypomnienia, wpis i zdjęcia tutaj: klik-klik).
Są też łabędzie, ale nie wiem czy z tego powodu się cieszyć. Wyglada na to, że znowu planuje lęg, a przecież w tamtym roku nie przeżyło, żadne z sześciu młodych :(
W każdym razie humory im dopisują i nawet potrafią zrobić a kuku…