Nie pamiętaj takiej pogody jak ostatnio. Niż, niż wtórny, kolejny niż i to wszystko raz za razem znad Atlantyku. Jeszcze w październiku, listopadzie, mogło to przejść, ale w lutym?! Przegięcie.
Tym samym za oknem bardzo wietrznie i mokro. Jednak największe niebezpieczeństwo niesie sam wiatr i jego silne podmuchy. Prędkość ponad 100km/h to nie przelewki. Trzeba uważać na siebie. W czwartek dla naszego regionu dostaliśmy nawet najwyższy, trzeci stopień zagrożenia!
W sobotę tylko drugi, ale i tak wiatr dała popalić. Jednak gdy około południa zaczęło się uspokajać, wykorzystałem godzinkę na szybki wypad z Tyrionem na Cegielnie - zbiornik po wyrobisku gliny. Wrzucam kilka fotek z tego wypadu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz