Jeżeli ktoś liczy na zimowe zdjęcia to niech nie przewija dalej. Od naprawdę sporego czasu nie było u nas takiego słońca dlatego szybko ogarneliśmy się i sobotnie przedpołudnie spędzili nad pobliskim, niemieckim jeziorem.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce było + 2 jednak słońce już mocno operowało. Wybierając się na Blue Lagunę można było popatrzeć na bardzo dużo ptaków. Przeloty gęsi gęgaw, pływające kaczki czernice, czy przelatujące z łowiska na łowisko kormorany.
Woda bardzo przejrzysta więc największe wzięcie u naszych dzieci miały kamienie i rzucanie do wody. Michalina była rozdarta pomiędzy rowerem, a właśnie kamieniami, jednak w ostatecznym rozrachunku przejechała na swoim rowerku 3,5km 👍🏻💪🏻
Gdy dotarliśmy na miejsce, ludzi prawie nie było. Jednak z każdą kolejną chwilą przybywało ich coraz więcej. Pojawili się też rowerzyści, amatorzy biegania i nawet morsy 😉
No i te ławki... wokół jeziora rozstawiono najwygodniejsze ławki jakie znam. Można usiąść, odpocząć, popatrzeć, czy nawet poczytać. Obecnie, przy naszych „czortach” mogłem tylko zrobić zdjęcie 🤣
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz