Cześć. Tak wiem dawno mnie nie było. Jak zapowiedziałem wycieczka do Krakowa (aż wstyd się przyznać - po raz pierwszy w życiu ;) ), ponadto pogoda pod psem więc więcej czasu zajmuje praca i domowe obowiązki oraz pilnowanie by ryby w jeziorze nie były głodne ;)
Pomysłu na to jak zaprezentować fotki nie mam w ogóle, może najpierw jakieś wolne "strzały", później tematycznie: okolice Mariackiego, Muzeum Narodowe Czartoryskich, Wieliczka i może znów luźnymi pstrykami zakończę.
Tu się zaczęło - Plac Matejki
Prezentacja naszej grupy :P
Pojedynek w południe. Byłem zmuszony wyjąć 70-300 i mój adwersarz wycofał się na z góry upatrzone pozycje ;)
Malarsko ...
Czyżbym trafił do Mechiko?
I na koniec dzisiejszej relacji - Święci. Kolejny post planuję w czwartek.
Uwielbiam Krakow...bylam tam moze lacznie ze 3-4 razy,ale zawsze wspominam go z sentymentem.I oczywiscie polecam go wszystkim swoim tutejszym znajomym :)
OdpowiedzUsuńCzytając Twoją relację Jacku, przez pierwszą chwilę nie mogłem się nadziwić - jak to możliwe dożyć 30tki i nie być w Krakowie? :-P ale po chwili przyszło mi do głowy: "Zaraz, zaraz, przecież ja nigdy nie byłem np. we Wrocławiu czy Poznaniu" ;-)
OdpowiedzUsuńI muszę przyznać, że dobrze się ogląda Twoje kadry. Kto wie czy nie dlatego właśnie, że patrzyłeś "świeżym okiem" ;-)
Pozdrawiam
Dziękuje Wam.
OdpowiedzUsuńNo własnie dożyć i przeżyć 30 ;) no ale we Wrocławiu i Poznaniu bywałem i bywam (we Wrocławiu).