Jakoś nigdy nie kręciły mnie krajobrazy z polami kwitnącego rzepaku. To była domena miastowych, wieśniakowi takiemu jak ja takie widoki już się oklepały ;) Może, po części winna też temu moja alergia na pyłki kwiatowe…
Jednak na Mastodoncie po rozmowie ze Zbyszkiem, gdy jakiś czas temu pisałem tam, że wkrótce ruszą rzepaki, ten napisał mi, że już nie może się doczekać, żeby w pełni rozkwitły i żeby je pofotografować.
Wówczas dotarło do mnie, że w tym roku w okolicy Sulikowa jest ich bardzo dużo i może warto coś jednak w tej sprawie zrobić. Ja jednak nie lubię prostych rozwiązań, więc postanowiłem, że sprawdzę jak to wyglada ze stoków naszego lokalnego wulkanu — Góry Ognistej, u stóp której leży Sulików.
Problemem jednak była pogoda — po pierwsze brak słońca, a po drugie opóźniona wegetacja. Niestety, a może stety Góra nam strasznie zarosła — nie jest oficjalnie dostępna przez prowadzone po drugiej stronie wydobycie bazaltu - a jak chciałem mieć szansę na jakiekolwiek zdjęcia, to musiałem trafić w odpowiedni moment, że liście na drzewach nie były jeszcze rozwinięte i nie zasłonią wszystkiego.
Akcję udało mi się przeprowadzić w ostatni piątek. Jak wyszło? Sami oceńcie. Dodam tylko, że zdjęcia nie są koloryzowane, to efekt filtru polaryzacyjnego, który nadał widoczkom sporej „soczystości”…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz