Wygląda na to, że trochę się pospieszyłem pisząc wczoraj o ostatnich podrygach zimy. Niestety, jutro w nocy oraz we wtorek znowu sypnie tym białym g..., tak, że może go spaść 5-10 cm :(
Dzisiaj ze względu na wiejący ze wschodu wiatr, jest zimniej niż wczoraj. Nie odstraszyło mnie to od spaceru, a może raczej treningu wytrzymałościowego, bo zapakowałem cały plecak foto i poszedłem. W końcu trzeba ćwiczyć, prędzej, czy później wiosna przyjdzie ;)
Celem była pobliska cegielnia, gdzie na lodzie zobaczyłem ciekawe zjawisko: takie oto placki, czy naleśniki ;)
Na czas robienia zdjęć musiałem przypiąć Froda bo w pobliżu kręciło się kilka saren. Właśnie je wypatrzył:
Z ptasiej fotografii, poza sikorkami i szpakami, najłatwiej teraz w polu ustrzelić trznadle:
Na razie tyle i mam nadzieję, że kolejny wpis będzie iście wiosenny ;)