poniedziałek, 4 sierpnia 2014

Rowerami wciąż się rozbijamy!

Jako, że zaczęły do nas dochodzić pogłoski, że przez bieganie, zaniedbujemy rowery, poniższym wpisem chcę pokazać, że są to tylko bezpodstawne oskarżenia ;) Wrzucam fotograficzny misz-masz, z ostatnich dwóch większych wypadów:

Spytków - najpiękniejsza w tym roku dolnośląska wieś:


Radocha na przejściu granicznym w Lutogniewicach:


Czeskie sianokosy:


Krzyżówka równoleżnika i południka nieopodal czeskiej Andelki:


Początek Czerwonej Wody - Dolne Oldriś:



Górki i góreczki:




Zjazd lasem w kierunku Miłoszowa:



Jak było z góreczek, tak później trzeba było pod inne podjechać, w końcu suma sumaru wracając do domu musieliśmy wyjść na zero :) 



Cieszymy się że podjechaliśmy :)


I takie jedno, leśne na koniec: