Wielki Prowokator jakim jest dla mnie w pozytywnym tego słowa znaczeniu Grzegorz, zrugał mnie ostatnio za niewrzucanie żadnych zdjęć. Więc postanawiam się poprawić :) Najpierw dwa zdjęcia w których chciałem pokazać, że naprawdę mocno wiało. Szkoda, że nie miałem polara poprzez jego założenie mógłbym jeszcze bardziej skrócić czas - no niestety został w domu.
Następnie będą cztery zdjęcia krążącego jastrzębia. Zrobiłem je wcześniej ale nie miałem okazji ich pokazać. Niestety to tylko 300mm więc szału nie ma :)
Jastrzębi taniec:
Muszę Cię jakoś mobilizować, choćby poprzez małą prowokację, bo zaprzestaniesz prowadzić bloga ;)
OdpowiedzUsuńJeśli w taką pogodę - jak widać na zdjęciach, wyszedłeś z aparatem, to znaczy zmusił Cię do Tego Twój pies ;) Masz fajnego psa :))
Z tym polarem Jacku, to coś nie tak?
Pozdrawiam!
Nie, z polarkiem wszystko ok. Po prostu tym razem miałem tylko małą torbę z body i tele - nic poza. Plecak foto został w domu. Pies zaś znowu mi się rozchorował - zapalenie ucha. Mam nadzieję, że jutro weterynarz będzie miał czynne :(
OdpowiedzUsuńPrzykra sprawa, ale do wyleczenia.Miałem przez 12 lat dwie bokserki (matka z córką), stale miały z tym kłopoty. Teraz mam trzecią, od 6 lat, nie powiązaną genetycznie z tamtymi, od szczeniaka zero problemów z uszami.Dziwna sprawa. Kupisz jutro krople do uszu, może lekarz da jakiś zastrzyk, po kilku dniach powinno przejść, choć sprawa lubi się powtarzać. Powodzenia!
OdpowiedzUsuńWczoraj Grzegorzu zaaplikowałem "małemu" już trzy zastrzyki i właśnie idę podać kolejne dwa. Poprawa jednak była natychmiastowa :)
OdpowiedzUsuńKiedyś słyszałem , że mieszańce są odporniejsze. Guzik prawda. Mam pięknego psa ale co z tego - łapie wszelkie infekcje jakie tylko można sobie wyobrazić :(
Cieszę się, że jest lepiej, i że psu ulżyło, gdyż w takich wypadkach psy często sobie uszy zadrapują, wtedy leczenie dłużej trwa i jest kłopotliwe. Będzie dobrze :) Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńFajne zdjęcia, piękny myszołów. Ja też na nie poluję z moim 250mm, ale jak na razie nie idzie mi to... 500mm by tu zrobiło robotę ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dzięki za komentarz i nie tylko ten - 500 mmm - marzenia - ale ściętej głowy :) Bynajmniej w moim przypadku :) Wrzucam Twój blog na moją zakładkę - Warto również zajrzeć - bo uważam, że wart jesteś tego :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń