wtorek, 24 marca 2020

Korfu: monastyr Paleokastritsa i plaże Agios Spiridon

No cóż, taki mamy czas, że nie pozostaje nic innego jak wrócić do ubiegłorocznych wakacji. Coś mi się wydaje, że na kolejne za szybko nie polecimy (i nie chodzi tu tylko o pandemię). 

Wprowadzenie do tej pięknej wyspy tutaj: Korfu: wróciliśmy do Grecji

Po kilku dniach odpoczywania wybraliśmy się na całodzienną wycieczkę. Pierwszym przystankiem był zabytkowy monaster leżący w niesamowitym miejscu. Wspinaliśmy się urokliwą drogą co dla niektórych w tamtych niesamowitych temperaturach było wyzwaniem. Nas to jednak nie dotyczyło :)










Na samym początku mogliśmy jednak obejrzeć przepiękne plaże Agios Spiridon, do których jak się dowiedzieliśmy przybijają łodzie najbogatszych ludzi świata. Co ciekawe sama miejscowość liczy poniżej 300 mieszkańców, a tyle to ja chyba zobaczyłem autobusów na parkingu ;) 



Po dojściu do klasztoru mogłem zaobserwować komiczną scenę. Przed wejściem siedział zakonnik, który oceniał ubiór pań. Gdy był zbyt kusy, te otrzymywały chusty do okrycia. Kilkakrotnie, zakonnik cykał ustami, kiwał głową i przepuszczał panie bez chusty. Oznaczało to, ze ta ze swoim ubiorem znajduje się na dopuszczalnej granicy. Wyglądało to przezabawnie.


W środku można było obejrzeć zabytkowe ikony. Stroje liturgiczne. Samą zabudowę z cudownymi widokami.  











Po zdjęciu na dół czekała nas wycieczka łódkami. Piękne widoki, ale jak widać, nie każdemu powiodło się w biznesie. Wzrok przyciągał opustoszały hotel. Do tego między innymi widok na kamień w który zamieniono łódź Odyseusza (najbardziej po prawej).





Następnie wyprawa na obiad do Złotego Lisa. Jechaliśmy tak wąskimi uliczkami, że myślałem, że pogubimy lusterka. W jednym miejscu są nawet światła bo dwa samochody się nie zmieszczą, a jak ludzie otworzą okiennice to zajrzymy do środka pokoju ;) 

Tam poza smacznym jedzeniem czekały nas przecudne widoki:








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz