Już od dwóch tygodni dochodziły do mnie słuchy o tym, że „napełniają Witkę”, jednak uważałem, że to może jakieś wstępne przymiarki. Wczoraj byłem jednak z Chrzestnym opłacić karty wędkarskie, gdzie dowiedzieliśmy się, że wody już jest dużo. Postanowiliśmy więc to sprawdzić, po obiedzie u Teściów pojechaliśmy z Martą nad Zalew. W planie były rowerki jednak dla nas (w przeciwieństwie do pewnej grupy rowerowej ze Zgorzelca, którą przy okazji pozdrawiam), było za zimno.
Jak się okazało wody jest już naprawdę sporo, i jak to wynika z informacji jakie uzyskałem z Elektrowni, to jest jej graniczny poziom, który jest o 3,5 metra niższy od pierwotnego. Na dalsze pogłębienie musimy poczekać z do końca 2013 roku, gdy zakończy się odbudowa tamy. Zainteresowanych odsyłam do mojego artykułu na ten temat, na zgorzelec.info klik.
Taka mała rzeczka a jaka gigantyczna inwestycja, toną tam wielkie pieniądze - myślę że zostaną utopione skutecznie i zbiornik wytrzyma z 50 lat a Ty Jacku będziesz miał gdzie łowić taaaakie szczupaki ;) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń