Drugi wpis z morskiego urlopu. Pierwszy w całości poświęciłem zachodom słońca i możecie obejrzeć go tutaj.
W tym trochę z Łazów i trochę z Mielna, gdzie spotkaliśmy się ze szwagrami (jaki ten świat mały) na shoppingu, objadaniu, grze w cymbergaja i zabawie w wesołym miasteczku ;)
Mielno
Z karuzeli:
A to chyba najlepszy sposób na odchudzanie ;)
Pomiędzy Łazami a Unieście taki oto falochron
No i my ;)
Fajne foty, te z ND superowe !
OdpowiedzUsuńFakt. ND robi robotę :)
OdpowiedzUsuń