poniedziałek, 18 listopada 2013

Listopadowa mgła

Zawsze lubiłem spacerować podczas mgły. Wystarczy tylko kilka kroków, a człowiek jakby znikł, jakby przeniósł się do innego świata. Wszędzie pusto, do tego i głosy przyrody stonowane, wyciszone, tak jakby były za jakąś zasłoną. Gdzieś się coś poruszy, gdzieś zawoła ptak, ale gdzie nie spojrzeć, tam "biała woalka" przysłaniająca wszystko ...












2 komentarze:

  1. Coś mi z tymi mgłami nie po drodze... Ruszyć mi się tyłka z domu nie chce najnormalniej w świecie ;)
    A urok jest !!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Taka pora, że faktycznie nosa nie chce się wynurzyć, trzeba tę jesienną chandrę jakoś przeżyć
    Te z pajęczynką podoba się :)

    OdpowiedzUsuń