niedziela, 15 maja 2011

Kłódka na kościelnej bramie i Jabłoniec

W sobotę „trafił się” nam typowo wiejski i sielankowy wypad. Zaczęło się jednak niefortunnie – nie mogliśmy się zmobilizować. Dodatkowo jadąc najgorszymi chyba na całym Dolnym Śląsku drogami powiatowymi zastanawialiśmy się czy jednak nie zrezygnować, a bo to kolano boli, a to znowu wiatr za silny. „Rozjechaliśmy się” jednak i poszło naprawdę nieźle.

Plan był taki – obejrzeć Jabłoniec – jeszcze nigdy tam nie byłem, a jest to niewielka kolonia w Miedzianej, zobaczyć i sfotografować kościół pw. Św. Piotra i Pawła i przejechać przez las do Zalipia – drogą która powinna tam być, jednak nie mieliśmy na to 100% pewności.

Jednak bardzo szybko zetknęliśmy się z polskim absurdem. Na bramie wiodącej na plac kościelny zatrzymała nas pokaźna kłódka, która uniemożliwiała wejście. O zdjęciach nie mogło być mowy. Nie wiem komu to przeszkadza, pierwszy raz z czymś takim się spotykam, a przecież nikt mi nie powie, że kłódka taka zatrzyma złodzieja! Nic z tych rzeczy, turystę jednak na pewno.

Przy kościele jednak zainteresował nas taki o to budynek. Pamięta on jeszcze czasy gdy miejscowość ta była prężną społecznością, o ludności czterokrotnie większej od obecnej, która liczy ok 250 osób [panoramio].



W pobliżu dostrzegliśmy też taki o to „smaczek”. W końcu niech nikt nie mówi, że to polskie ziemie. Chyba, że zaliczy czasy ok 1000 lat temu ;)



Krótkie upewnienie się co do dalszej trasy i naprawdę mocna wspinaczka pod Jabłoniec. Z drogi widok na kościół [panoramio]:



A także dwa kadry na Miedzianą [panoramio] i [panoramio]:





W końcu dotarliśmy do Jabłońca – czyli obecnie trzech gospodarstw – i kilku ruin ;) [panoramio]



Na jaką wysokość musieliśmy się wdrapać, niech świadczy ten kadr – w oddali po lewej Landeskrone w Niemczech, a po prawej, nieco bliżej – Góra Ognista w Sulikowie [panoramio].



Dalej przyszło nam poszukać drogi w lesie – pojechaliśmy wydeptanym szlakiem i jakże było nasze zdziwienie, na jak fajną trasę natrafiliśmy [panoramio] i [panoramio]:





Wyjechaliśmy już w Gminie Platerówka, gdzie dojechaliśmy do Zalipia, skąd rozpościerał się widok na Platerówkę i Górę Czubatkę [panoramio] :



Po czym po blisko 30 km wylądowaliśmy z powrotem w domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz