Teraz jesień jest już tylko miedziano-złota ;) Opadłe liście odkrywają jednak swoje "tajemnice". Ten krzyż widywałem często, ale atrakcyjny do sfotografowania okazał się dopiero teraz.
Dzisiaj jadąc rowerem towarzyszyły mi takie widoki:
[panoramio]
Tak by na samym końcu zatrzymać się na szczycie wzniesienia pomiędzy Wilką Bory a Wilką po to by sfotografować Spytków po drugiej stronie wciąż nieodbudowanego Zalewu Witka:
[panoramio]Nadal też uważam, że rower to najfajniejszy sposób na aktywny wypoczynek ;)
Świetny set Jacku. Krzyż bardzo ciekawy, głównie przez to że odchodzi z niego farba ;-) Jesienna droga - miodzio. Spytków nieco oniryczny a jednocześnie przebija z niego industrializm.
OdpowiedzUsuńReflex prawie tak fajny jak mój Viper ;-D
Dzięki :D
OdpowiedzUsuńTo pakuj swojego bicycla i przyjeżdżaj - sprawdzimy, który lepszy na naszym "pagórkach" :D
Zupełnie nie mam kondycji. Różnica poziomów stolicy to chyba kilka metrów :-P Także nie mam gdzie trenować. Tak mówię, żeby ukryć fakt, że jestem kanapowcem :-D
OdpowiedzUsuńNo to czas to zmienić - nie czekaj na wiosnę :P
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń