Nareszcie. Za nami najcieplejszy dzień w tym roku! Termometr w samochodzie pokazał mi 15 stopni na plusie :) I choć wczoraj w polu było jeszcze cicho, tak dzisiaj niemal wszędzie odzywał się śpiew skowronków. Wystarczyło się na chwilę zatrzymać, żeby oglądać co rusz wzbijające się w górę i opadające, niepozorne, ale jakże wyczekiwane ptaszki.
Wszędzie widać ruch, ale też błogie wygrzewanie się w ciepłym słońcu. Aż nie chciało się wracać do domu. Niestety na kolejny taki ciepły dzień, przyjdzie nam trochę poczekać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz