niedziela, 2 czerwca 2013

Zagrożenie powodziowe wciąż trwa

Już drugi dzień siedzimy jak na szpilkach. Tym razem rzeka po opadnięciu z jakieś 50 cm, znowu zaczęła się podnosić i szybko przekroczyła o jakieś 30-40 cm, najwyższy stan z wczoraj. Teraz znowu opada. Wszystko wskazuje na to, że jutro runda trzecia :(



6 komentarzy:

  1. to chociaż wiem ile wody w rzece, Ty Jacku chociaż monitorujesz sytuację na miejscu, ja niestety siedzę w pracy jak na szpilkach,
    rano opadło, ale widzę, że znowu przybrała,
    na Nysie i Miedziance już stan alarmowy przekroczony
    z tego co w elektrowni gadają, jutro nawiększa próba wytrzymałości dla nas ma być, ponoć największe opady

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli sprawdziłyby się prognozy, to byłoby ciężko. Ale nowe aktualizacje na meteorogramach są całkiem, całkiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oby te aktualizacje były mądrzejsze niż te niemieckie...
    U mnie "ubiegłoroczna" rura okazała się zbyt mała - dobrze , że teraz o tym "poinformowała" bo miałem podjazd i parking uporządkować w końcu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Jacku ni jest to temat do żartów ale sam pamiętam powódź w której praktycznie zmylo wieś rodzinną moich rodziców. Wiem co znaczy brak pitnej wody kilkanaście dni, pomijając kwestie prądu itd. Napiszę to co swego czasu powiedział jeden z najlepszych polskich aktorów : "trzymajcie się !!! Posylam Wam 2 plutony SS !!!"... po prostu i tak nie masz na wpływu, więc pozostaje obserwować i w razie potrzeby uciekać... Trzymaj się !

    OdpowiedzUsuń
  5. W Zawidowie na szczęście dzisiaj nie było tak tragicznie jak w 2010 r. Mówi się, że lokalne władzę u Was "zaspały"?

    OdpowiedzUsuń
  6. Johnny, jak się dowiedziałem, jak zabezpieczył się Zawidów, to mogę tylko napisać- że tak zdecydowanie "zaspały".

    OdpowiedzUsuń