sobota, 22 października 2016

Złoty październik

I taki jest właśnie mój październik! Słoneczny, w miarę ciepły, taki, który pozwala mi wybrać się do lasu by popatrzeć i posłuchać jak wiatr kołysze go do snu. Czuję się wtedy rozdarty, z jednej strony urzeka mnie ta ilość kolorów, szum wiatru i zapach opadających liści, jednak z drugiej, niemal dławi tęsknota za wiosennym przebudzeniem, na które muszę czekać tyle miesięcy. Tempora labuntur tacitisque senescimus annis ... las zostanie nawet gdy nas już zabraknie... 















sobota, 1 października 2016

Morskie Oko i Czarny Staw

Dzisiaj zdjęcia z naszego wypadu do Zakopanego. Po lipcowym morzu postanowiliśmy jeszcze zajrzeć w Tatry ;) Na pierwszy ogień Morskie Oko. Z każdym zdjęciem będzie lepiej i na pewno piękniej ;) Po tym dniu w nóżkach mieliśmy 25km. 

Zaczyna się jednak niepozornie:



Do tego miejsca dojeżdżają koniki. Kroją niesamowicie 50 zł od głowy za wjazd i 30 zł za zjazd, jedzie 12 osób.

I pierwszy raz opada kopara:


Tutaj szacun - niezła sesja ślubna ;)




Zupełnie inaczej wyglądają teraz nasze Karkonosze ;)


Masa miedziaków czyli głupota ludzka ciągle w modzie.


Później wspinaczka pod Czarny Stawa, na górze byłem w niecałe 15 minut ;)



Marta wparowała niewiele po mnie


Podnóże Rysów i ścieżka na szczyt





Morskie Oko widziane z góry




Morskie Oko z drugiej strony