środa, 26 kwietnia 2017

Niby wiosennie

Pogoda taka, że aż aparatu nie chce mi się ze sobą taszczyć, gdy idę z Tyrionem na obchód terenu ;) Tutaj delikatny misz, masz z kilku dni i napiszę jedno, gdybym nie widział, że rzepaki coraz wyższe, to miałbym wrażenie, przez tę pogodę wszystko stanęło w miejscu. Warto się jednak wybrać w pole choćby po to żeby posłuchać skowronków, czy potrzeszczy (pierwsza dwa zdjęcia):











sobota, 1 kwietnia 2017

Pierwsze rowerowanie

Niestety z różnych względów, jednak głównie pogodowych, dopiero z początkiem kwietnia, wybraliśmy się na pierwsze rowery. Najpierw plan był, żeby pojeździć po Pogórzu od strony czeskiej, jednak postanowiliśmy, nie szaleć, i zostać po naszej stronie. 

Trasa przez Park w Kunowie, Stalag VIIIA i trakt Przygody z Nysą do Radomierzyc. Później przez Witkę i Wrociszów do domu. Pogoda cudowna, dokuczał tylko wiatr, który jak się człowiek nie obrócił, to za każdym razem wiał w twarz ;) a jedyna rzecz na jaką mogliśmy narzekać, to problem z traktem wzdłuż Nysy. Niestety wezbrane wody na wielu odcinkach zebrały zewnętrzną warstwę tłucznia, pozostawiając tylko kamienna podbudowę i coby nie pisać, jeździć po niej na rowerach trekingowych dawało się we znaki.

Park w Kunowie, częściej tutaj możecie mnie zobaczyć biegającego, a nie jeżdżącego ;) 






Stalag, a raczej niewielka część tego obozu jenieckiego. Kiedyś muszę poświęcić mu osobny wpis:


I trasa wzdłuż pięknej Nysy:







Na koniec - Niedów i najwyższy punkt naszej wycieczki. Widok na Izery: