czwartek, 30 sierpnia 2012

Jakuby 2012. Zgorzelec i Goerlitz

Zacznę tak: bardzo podobały mi się tegoroczne Jakuby. Chyba najfajniejsza edycja odkąd je oglądamy. W piątek na otwarcie świetny koncert R.U.T.A. - relację zamieszczałem już tutaj. Później wciąż się coś działo. Jako, że byliśmy tylko w piątek i sobotę wrzucam tylko kilka fotek, które i tak nie pokazują ogromu atrakcji. 

Brakuje kilku jeszcze jakubowych gwiazd. Brakuje mimów - figór. Brakuje parady smoków, ale jak poogoglujecie to zdjecia znajdziecie :) Osobiście udało nam się wreszcie wybrać na karuzelę w Goerlitz ... i tak przyznaję się od razu - miałem pietra ;) zdjecia pod sam koniec.
















sobota, 25 sierpnia 2012

R.U.T.A. - Jakuby 2012

Wrzucam kilka zdjęc z wczorajszego (24.08) koncertu R.U.T.A. podczas zgorzeleckich Jakubów. Musze przyznać, że dali czadu, aż zamówiłem sobie ich druga płytę "Na Wschód" :D




























niedziela, 19 sierpnia 2012

Kitesurfing

Przebywając w Jastarni olbrzymie wrażenie zrobił na nas kitesurfing zwanym także także kiteboarding. Gdy tylko mocniej powiało, warto było pójść na plażę nie tylko po to żeby się poopalać, czy poszaleć z falami, ale także żeby popatrzeć na tych "morskich lotników".

Co ciekawe gdy naprawdę mocno wiało, to większość przenosi się do Zatoki Puckiej, jedynie Ci najodważniejsi zostają po stronie morza, gdzie falę są największe :)













środa, 8 sierpnia 2012

Cieszmy się latem ...

... bo nadchodzi jesień. Kwiaty ze zdjęć nazywają  u nas mimozami, choć według niektórych nie są nimi. Tak czy owak, w myśl piosenki Niemena: Mimozami jesień się zaczyna, także one w naszych rejonach zwiastują, że dni są coraz krótsze, a po Św. Anki mamy już chodne wieczory i poranki. Co to oznacza, chyba nikomu nie trzeba mówić. 

Parafrazując wspaniałe słowa ks. Twardowskiego: cieszmy się latem bo szybko odchodzi.




sobota, 4 sierpnia 2012

Sobótka

Z racji chrzcin pojechaliśmy do Sobótki. Jest to bardzo urokliwa, położona u podnóża Ślęzy miejscowość. Jako, że nie było czasu (ani pogody) żeby uderzyć na szczyt, wrzucę tylko kilka zdjęć:

Najpierw wnętrze kościoła Św. Jakuba gdzie odbywał się chrzest:




Kościół z zewnątrz:



Osobiście bardziej podobał mi się kościół św. Anny:



A tutaj sam nasz "neofita" jak nazwaliśmy małego Gniewka:



Wracając do domu nie mogliśmy zajechać na tamę w Mietkowie. Po powodzi w 2010 roku, boję się takich budowli, gdzie druga strona jest wałem ziemi. Na Witce taka konstrukcja nie oparła się wielkiej wodzie :(








A tutaj wrzuciłem panoramę z zapory (klik-klik). Trzeba kliknąć w miniaturę, wówczas załaduje się oryginalny rozmiar.