piątek, 26 kwietnia 2013

Wieczorowo, wiatrakowo i księżycowo

Chociaż jestem za energią odnawialną, w tym wiatrową, to jednak budowanie tych największych wiatraków jakie stawiane są na lądzie w odległości 600-700 metrów od zabudowań i to od strony południowej, uważam za jakieś nieporozumienie. Wygląda jednak na to, że przez najbliższe 30 lat musimy się do tych "atrakcji" przyzwyczaić.





I tak na marginesie: wczoraj była okazja, żeby zobaczyć częściowe zaćmienie księżyca. Oczywiście dowiedziałem się o tym dzisiaj :)


 


2 komentarze:

  1. Z tym zaćmieniem to też za późno się dowiedziałem - ale taki sam księżyc to i u mnie był !!! :)

    A wiatraki to myślę , że...polubimy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. właśnie w pracy byłem i wyjrzałem za okno widząc ten księżyc,
    bardzo się zdziwiłem widząc jego barwę, teraz to już wiem dlaczego takie :)
    gacek fajny się Ci trafił

    OdpowiedzUsuń