poniedziałek, 29 grudnia 2025

Bobry rozrabiają

Koniec roku tuż-tuż, więc trzeba pomyśleć o nadrobieniu zaległości. Tak się bowiem składa, że jestem Wam winny obiecany wcześniej wpis o bobrzej zadymie, jaką zrobiły w mojej okolicy. Dlatego dzisiaj nadrabiam i rzucam stosowny wpis.

W każdym razie, po pierwszym w tym sezonie ataku zimy, wybrałem się pozaglądać w miejsca, gdzie wysokie trawy, krzaki uniemożliwiały to. Śnieg, silny wiatr, sprawił, że wszelkie, że tak napiszę niedogodności, zostały przyklepane, dzięki czemu łatwiej było się przemieszczać…

Opisywałam wcześniej, że w dalszej i bliższej okolicy zagnieździło się sporo bobrów, a kilkaset metrów ode mnie przynajmniej jedna rodzina. Chodząc z psem na spacer, obserwowałem, że co rusz powalane jest niewielkie drzewo, oraz obgryzane, co niektóre krzaki. Jak się jednak okazało najważniejsze, działo się poza wzrokiem obserwatorów.

Za wysoką skarpą jednego ze stawów jest głęboki rów i tam, właśnie jak bobry zrobiły tamę, zatapiając, jakieś jedną trzecią nieużytku - łąki i podnosząc wodę o dobry metr. Mało tego wszystko wskazuje też na to, że dla swojej potrzeby obniżyły też poziom jednego ze stawów. Wszystko wskazuje na to, że norę wykopały w skarpie, wspomnianego stawu, zabezpieczając ją od drugiej strony rozlewiskiem.

Dzięki temu miały też blisko i pod osłoną wody do dużej liczby wierzbiny, którą objadały. Niestety zablokowany przepływ zaburzył hydrologię innych stawów, co zmusiło do rozbiórki tamy. Jak się przyglądałem, konstrukcja stworzona była z błota, trzciny oraz gałęzi, które zmieściłyby się na przyczepę rolniczą. Jakieś półtorej tony! Tyle tam tego było! 

Jak widać na zdjęciach, w najgłębszych miejscach rowu wdrożyły też dwa tunele prowadzące do nory. Dobrały się też do olbrzymiej czereśni, która jak stawiam, lada moment runie. Wygląda na to, że bobry przesuwają się też dalej wzdłuż rowu, bo zaczęły objadać też drzewka przy kolejnym stawie. Zastanawiam się, co teraz zrobią? Czy znajdą inne miejsce, czy zaczną odbudowywać tamę? Zobaczymy. 

Jedno jest pewne, ich obecność robi się coraz bardziej zauważalna oraz coraz bardziej dokuczliwa dla właścicieli stawów.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz