poniedziałek, 11 marca 2013

"I'm back"

Dzisiaj rano nie obudził nas do pracy budzik, a dzwonek do drzwi. Ubrałem się, zszedłem na dół, otwieram, a tam w progu stoi Zima i z lodowym uśmiechem na twarzy krzyczy: -Wróciłam!
... Obróciłem się na pięcie i ze złością trzasnąłem jej przed nosem drzwiami.

(i kto by pomyślał, że jeszcze wczoraj było plus dwanaście, a ja się wkurzałem, że nie zaplanowałem wypadu na ryby)