Człowiek gdy jest niewyspany (uczucie, którego nie cierpię ale od czasu do czasu mi się przytrafia, jak choćby pierwszego stycznia), postrzega świat w zupełnie inny sposób. Niczym indiański szaman, coś na co zapewne nie zwróciłbym bym uwagi tym razem skłoniło mnie do wciśnięcia spustu migawki.
Może to przez brak snu, a może przez czytaną właśnie książkę Nela Stephensona Peanatema (którą gorąco dla miłośników s-f polecam). W każdym bądź razie moim oczom ukazał się - ten oto statek kosmiczny. Mam też małą prośbę, który z poniższych dwóch kadrów, bardziej się Wam podoba?
Niesamowite są oba, ale zjawiskowe, niczym obraz mistrza pędzla, jest to drugie zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z Nowym Rokiem :-)
Dziękuję Ci Cecylio. Prowadzisz fantastycznego bloga, kiedyś na niego zaszedłem, ale później zapomniałem. Teraz wrzucam sobie na pulpit, żeby być na bieżąco.
OdpowiedzUsuńDzięki ! Urosłam . :-)
OdpowiedzUsuńwitaj
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w Nowym Roku
z początku myślałem, że użyłeś panoramowania, ale jednak nie, super
oba dobre z wskazaniem na to pierwsze - dla mnie :)
pozdrawiam
Moim zdaniem drugie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
hehehehe - masz problem z rozbieżnością zdań...
OdpowiedzUsuńwg mnie kadr (obróbka) nr 1 jest lepszy :)
Ja tam nowy rok przywitałem wyspany i bez żadnych zjaw sennych ;)
Nie ma to jak nocka w pracy...
:D
Niesamowite niebo!
OdpowiedzUsuńMonochromatyczne podoba mi się chyba ciut bardziej.