To już ostatni dzwonek, żeby popodziwiać kwitnące kasztany. W tym roku jeszcze ich na blogu nie było, tak więc nadrabiam zaległości:
Kończąca się jesień
1 tydzień temu
Tytuł bloga to nic innego jak obiektyw mojego aparatu. Żadne tam wróżby, czy astrologia, których jest teraz pełno, a których jako katolik unikam. Cel tej strony jest jeden: z pomocą zdjęć chcę pokazać piękno otaczającego mnie świata, a także opowiedzieć o innych ważnych sprawach, z którymi warto się z Wami podzielić.
mail: j.staszczuk(małpa)yahoo.pl
Uwielbiam kwiaty kasztanów i domagam się więcej ich zdjęć :) Szkoda, że kwitną tak krótko...
OdpowiedzUsuń