wtorek, 21 kwietnia 2009

Drugi brzeg

Będzie trochę refleksyjnie :D
Ponownie wypad nad Witkę tym razem ryby nie brały za dobrze (trzy płocie - odzyskały wolność bo mają niedługo tarło), więc miałem czas by porozglądać się po okolicy. Po drugiej stronie zauważyłem ludzi zbierających z pól kamienie i tak zacząłem się zastanawiać nad tym jak fantastycznymi jesteśmy istotami, jak wspaniale zostaliśmy przez Boga stworzeni. Różnorodność podejmowanych przez nas czynności i decyzji jest tak olbrzymia, że nie jesteśmy w stanie nawet tego ogarnąć. Bogactwo ludzkiej natury ciągle zaskakuje i nie pozwala by nie być wdzięcznym Stwórcy (i jak tu nie wierzyć?).
Tam po drugiej stronie ludzie zbierają kamienie, każdy ich ruch, gest, jest jeden i niepowtarzalny. Obok mnie siedzą dwaj wędkarze i łowią ryby, ja robię niby to samo ale różnimy się i to nie tylko zastosowaną metodą połowu ale także tym jak jesteśmy ubrani, jak siedzimy, i o czym w danym momencie myślimy. Czyż to nie wspaniałe? ... Do tego dochodzi wolność wyboru, mogłem być tutaj ale równie dobrze gdzie indziej. Tak jak Ci ludzie po drugiej stronie, oni także mogli w tym momencie robić coś zupełnie innego. Ktoś powie - ludzie pochodzą od małpy, w takim razie ludzka dusza skąd pochodzi?





Na razie koniec z tymi egzystencjalnymi klimatami. Zamieszone teraz zdjęcie jest jawnym dowodem na to, że samochód nie służy tylko do wożenia tyłka. Zdjęcie tej pustułki zrobiłem z samochodu, przez uchylone okno, jak tylko powoli wysiadłem by zbliżyć się nieco - ptak od razu odleciał ;)

3 komentarze:

  1. to cie wzielo na refleksje... Nigdy nie widzialam ludzi na polu zbierajacych kamienie...hmm..Ciekawie to wyglada na zdjeciu :)
    A pustulka bardzo wdzieczna,choc chyba nigdy w naturze jej nie widzialam :)
    P.S.dzieki za rady odnosnie edycji (nigdy nie chce mi sie zmniejszac fot przy uploadzie,ehh...) A co do kadrowania - to masz absolutna racje,choc 'centrowanie' chyba jest jaims odruchem naturalnym dla mnie, bo jestem raczej osoba 'poukladana', heheheh! Czas to zmienic!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, więc jestem hehehhe

    Na takim terenie pagórkowatym, to częste zjawisko, po kolejnych orkach i bronowaniach, kolejne kamienie "wychodzą" spod ziemi.

    Co do kadrowania - zasada mocnych punktów się kłania, można tez cykać centralnie, jednak wychodzę z założenia, że najpierw należy znać podstawy by je potem rozmyślnie łamać ;)

    A z tymi zmianami to czekaj - jeszcze Twój mąż założy Ci bana na mój blog bo stwierdzi, że źle na ciebie wpływam :D

    OdpowiedzUsuń
  3. heheheh :) chyba tak zle nie bedzie z tym banem na bloga :P

    OdpowiedzUsuń