Dzięki Mariuszowi (Koberkowi) dowiedziałem się, że są już przebiśniegi. Moje "dzikie" nie są tak ładnie rozwinięte jak te jego na łące, ale i tak sam fakt cieszy. Wiosna! ... Wiem, wiem, nie ma co się cieszyć za szybko :)
Dodam że w zeszłym roku przebiśniegi pokazały się dopiero pod koniec lutego o czym więcej tutaj: Oficjalnie ogłaszam przedwiośnie
taaaa
OdpowiedzUsuńteraz przebiśniegi, w kwietniu grzyby, a w czerwcu znów zima
przyroda szaleje... albo my nie zasługujemy na normalne pory roku...
Pozdrawiam
Jest dobrze !!!
OdpowiedzUsuńCiepło i rozkosznie ;)
To wszystko trochę za szybko ruszyło, może być z tego duży problem...
OdpowiedzUsuńWe Wrocławiu są już krokusy :-)
OdpowiedzUsuńAle Twoje przebiśniegi ładniejsze.