Relację z Nocy Muzeów w Muzeum Łużyckim w Zgorzelcu podzielę na dwie części i z przekory zacznę od końca. Dzisiaj "Teatr Ognia" w wykonaniu grupy Ignis. Oczywiście zapomniałem lampy więc nie do końca efekt taki jaki chciałem uzyskać, jednak sądzę, że się Wam spodoba.
Krótko mówiąc - kto nie był - niech żałuje. W drugiej części opiszę co było, zobaczycie ojca tej całej zadymy oraz tata, który pod przykrywką założenia swojej córce plecaka, tak naprawdę prowadzi ją niczym na postronku ;) oraz wiele innych ciekawych (mam nadzieję ) kadrów :)
Alek sterował ruchem samochodów. Trudno się chyba dziwić, że nie było głosów sprzeciwu:
Tutaj niezawodny Arek, zwany Arskim lub Yello - linka do jego fotobloga "Moje piękne miejsca" macie na pasku z boku :)
Świetne efekty wyszły z tymi ogniami, szkoda, że exify wcieło
OdpowiedzUsuńno i cała elita fotograficzna się spotkała,
ja jak zwykle coś ciekawego się dzieje, to muszę pracować
Nieco mnie zgasiłeś jakością fot...
OdpowiedzUsuńBo moje jakościowo lipą zawiewają teraz ;)
A jakiś zadumany wyszedłem ;)
Dzięki chłopaki :)
OdpowiedzUsuńCzytasz Arek - jesteśmy elita, oj Mariusz, my jak już to "elyta" ;)
Co do exifów to sam jestem zaskoczony, że je wywaliło. Zawsze były. Zajrzyj na flickr, tam są dwa zdjęcia z "nocy" z exifami.