W bieżącym numerze miesięcznika "Foto", Cezary Dębowski pisząc o sekretach fotografii przyrody, polemizował z twierdzeniem, że listopada nie lubimy bo mokry, wietrzny i nijaki. Mimo wszystko autor zachęcał do wzięcia swojego ulubionego korpusu w ręce i wyruszenia w teren. Podzielam tę opinię. Dobrych zdjęć nie zrobimy tylko wtedy, gdy w ogóle nie będziemy fotografować. Tak samo jak z wędkowaniem. Jak chcemy złowić rybę gdy nie wybieramy się, nad wodę żeby połowić?!
Dodatkowo w tym roku na listopad nie możemy narzekać. Jest on nam bardzo przychylny, ciepły i słoneczny. Warto z tego korzystać. W ostateczności możemy robić zdjęcia w odcieniu szarości, skupiając się na formie, kształcie, czy strukturze przedmiotów. Jednak jak dla mnie - to ostateczność.
Dzisiaj wrzucam kilka zdjęć z godzinnego wypadu. Mam nadzieję, że udowodnią Wam, że warto wyjść z domu na spacer. Warto też przy tym zabrać ze sobą aparat:
Rzeczywiście nawet listopad na zdjęciach nie musi być nijaki, a ptaszki są śliczne.
OdpowiedzUsuńWyjątkowy listopad - prawda to :)
OdpowiedzUsuńteraz to można świetnie wydobyć kolorowy punkt z "szarego" otoczenia, co też właśnie uczyniłeś :)
OdpowiedzUsuń