Ano dwunasty marca - dziś kończę trzydzieści dwa lata i między innymi z tego powodu założyłem wczoraj ten blog. Ogólnie nie przykładam jakiejś większej wagi do urodzin, tak moich jak i innych, za co oczywiście dostaję ciągłe bury od Marty. Tempora labuntur tacitisque senescimus annis, obym był szczęśliwy i dobry dla innych ludzi, a wówczas urodziny można by mieć niejako w każdym dniu. Życzenia oczywiście już otrzymałem i bardzo za nie dziękuję, głównie z naciskiem na potomka – a co mi tam, drzewo w końcu już niejedno zasadziłem :D. Przyznam jednak szczerze i bez żadnej podpuchy – jestem bardzo szczęśliwy i nic mi nie potrzeba. To co najważniejsze udało mi się świetnie – stworzyliśmy bowiem wraz z Martą wspaniałe małżeństwo. 

No dobra, coś małego i mniej patetycznego ;) Wpadł mi w oko nowy obiektyw Nikona – 35mm f/1.8G przeznaczony typowo pod DX. Niby odżegnywałem się od stałek jednak ostatnio zrobiłem analizę swoich zdjęć i ich ogniskowych. I co się okazało? … Mianowicie to, z czym na początku sam nie mogłem się pogodzić – najczęściej używana przeze mnie ogniskowa wynosi coś ok. 40mm. Byłem zaś przekonany że raczej będzie to 70-100mm, ot niespodzianka.
Sam obiektyw nie kosztuje jakiś kosmosów ale mógłby być nieco tańszy. Kto wie jak dobrze pójdzie to może niedługo będę go miał, jak nie to cóż – płakać też nie będę :-).
