piątek, 14 lutego 2025

Zima zaskoczyła

W poprzednim wpisie opisywałem poszukiwania śniegu, żeby móc pojeździć na sankach, a teraz białego g… mamy aż za dużo. Patrząc na wpisy na X-ie, odnoszę nawet wrażenie, że IMGW zostało zaskoczone intensywnością opadu, jaki przeszedł nad naszym regionem. Kiedyś, gdy opady były o połowę mniejsze, już by były ostrzeżenia, a tak ograniczyli się tylko do ostrzeżenia o oblodzeniu. Jakim oblodzeniu?! Deszcz w ogóle nie padał, napadało za to prawie 30 cm śniegu.

Jedyny plus jest taki, że śnieg zabezpieczy zboża przed zbliżającym się mrozem. Według prognoz cztery najbliższe noce przyniosą kilkunastostopniowy mróz. W każdym razie przez tydzień musimy się przemęczyć. Mam nadzieję, że to ostatnia w tym sezonie zimowa odsłona.

Poniżej trochę zdjęć z wczorajszego wieczoru gdy padało, dzisiejszego poranka i południa. Ostatnie z terenu zrobione telefonem podczas biegania. 
















środa, 12 lutego 2025

W poszukiwaniu śniegu

Chociaż pogoda typowo zimowa, a ma być jeszcze chłodniej, to niestety bez śniegu. Dlatego zabierając dzieci na sanki musieliśmy pojechać na wysokość powyżej 700 m npm. Niestety, niżej go po prostu nie ma. Ani w Świeradowie (poza trasą), ani w Szklarskiej. Na szczęście w Jakuszycach było go pod dostatkiem. 

Jedno co się nie zmienia, to pora. Trzeba mieć dużo cierpliwości wybierając się w weekend, dlatego my pojechaliśmy w poniedziałek. Warto było! Świetny wypad do Orle - tam pit-stop posiłkowo-wypoczynkowy. Dzieci pozjeżdżały na sankach i powrót. Teraz czeka nas bardzo mroźna aura, a pod koniec miesiąca... 












sobota, 8 lutego 2025

Czekamy

To słowo chyba najlepiej opisuje obecny stan. Zdania wciąż nie zmieniam. Czeka nas długie przedwiośnie i oczekiwanie. Po ciepłym styczniu przyszedł zimniejszy luty. To dobrze. Wegetacja trochę przyhamowała, a według prognoz to na teraz przynamniej dwie pierwsze dekady lutego będą poniżej normy wieloletniej. 

Tak więc czekamy. Gdy cieplej, to człowiekowi aż chce się przebywać na dworze, gdy znowu robi się zimno, a zwłaszcza gdy zaczyna wiać, to siedzi się w domu i właśnie czeka. Oby do wiosny ;)