Wczoraj poszedłem zobaczyć, czy dojadę samochodem na ryby (chodzi o to, że w polach wciąż mokro). Ku mojemu zdziwieniu, niedaleko glinianki, w polu żerowały pliszki siwe, które już do nas wróciły:
Oto i sama glinianka, na której wędkuję. Jednak od czasu katastrofy na Zalewie Witka, na którym wciąż jest zakaz łowienia nasza i nie tylko - glinianka, została strasznie przetrzebiona z ryb, tak, że najczęściej wędkowanie sprowadza się do obserwacji nieruchomego spławika i fotografowaniu przyrody ;)
Jacku, przyznaj się, jak Ty rozpoznajesz te ptaszki? Czy wertujesz jakiś album, czy szukasz w sieci podobieństw, po powrocie ze zdjęć, czy Ty je rzeczywiście znasz? Z drugiej strony jak wysoko trzeba nosić głowę, aby je wszystkie widzieć. Ja potrafię rozróżnić tylko te, które stąpają po ziemi i są całoroczne ;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁadny ptak, jak go wypatrzyłeś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń