Dzisiaj z Martą pojechaliśmy do niedalekich Jerzmanek zobaczyć potencjalne łowisko do moczenia kija. Jest to podobno (niczyj) staw zwany "kołkami" w pobliżu małego zbiornika zarządzanego przez PZW. Staw wokół którego krążą same legendy. Po pierwsze, że jest to zalany las w którym jest cała masa zaczepów, tak, że mało kto tam łowi. Po drugie: mają w nim pływać olbrzymie liny i szczupaki.
W drodze do Jerzmanek:
Stal leży w pobliżu jakiejś przemysłowej nieruchomości z olbrzymim kominem obok którego rośnie olbrzymi dąb, jeden z większych jakie w życiu widziałem::
Sam zbiornik zaskoczył mnie pozytywnie, choć na brzegach cała sterty rożnego rodzaju śmieci, ich jednak nie fotografowałem:
Patrząc przez polar można dostrzec całą masę zaczepów, te wystające ponad powierzchnie to tylko mały "pikuś":
Z ryb dostrzegłem tylko średnie wzdręgi, ale widać, że ludzie tam łowią:
A wracając do domu:
A co już nasza rodzima cegielnia się znudziła, że wypuszczasz się na Arskiego tereny hę, pytam się .... :-)
OdpowiedzUsuńFajne foty !
Ten stawik wydawał mi się mniejszy.
Absolutnie! U nas po prostu już nic nie ma :)
UsuńNo tak...od tego stawu do mnie jest raptem 500 metrów...i nie zajechaliście !!!
OdpowiedzUsuńTo była cegielnia :
http://arkadiuszkucharski.blogspot.com/2012/10/jesienne-spacery.html
na moich fotach z innej strony. Samą cegielnię i komin niedługo opublikuję :)
Koń z ostatniej fotki często tam stoi - nawet nazywam go służbowym koniem - bo robi tam klimat ;)
Mam focha, że nie zajechałeś, tym bardziej, że byłem w domu...
Marta chciała, ale powiedziałem ,ze jesteś w pracy, bo zabij mnie ale gdzieś czytałem, że wczoraj pracujesz dlatego nie będzie Cię w Wielkanocnym biegu dla jaja :)
UsuńAle bieg był o 12:00 - wtedy faktycznie pracowałem :)
UsuńNo dobra - dobrze się wytłumaczyłeś ;)
Następnym razem dzwoń, a dam wskazówki jak na kawę/herbatę/piwo do kumpla zajechać !!!
Bo to naprawdę rzut...spławikiem ;)