Zawsze lubiłem spacerować podczas mgły. Wystarczy tylko kilka kroków, a człowiek jakby znikł, jakby przeniósł się do innego świata. Wszędzie pusto, do tego i głosy przyrody stonowane, wyciszone, tak jakby były za jakąś zasłoną. Gdzieś się coś poruszy, gdzieś zawoła ptak, ale gdzie nie spojrzeć, tam "biała woalka" przysłaniająca wszystko ...
Kończąca się jesień
1 tydzień temu
Coś mi z tymi mgłami nie po drodze... Ruszyć mi się tyłka z domu nie chce najnormalniej w świecie ;)
OdpowiedzUsuńA urok jest !!!
Taka pora, że faktycznie nosa nie chce się wynurzyć, trzeba tę jesienną chandrę jakoś przeżyć
OdpowiedzUsuńTe z pajęczynką podoba się :)