Z racji tego, że jest coraz cieplej, postanowiliśmy wybrać się na Zamek Chojnik miała to być także przebieżka przed sezonem. Teoretycznie wzniesienie niezbyt ambitne więc co tam. Plan był taki: wchodzimy szlakiem czarnym, a schodzimy czerwonym. Oto nasza ekipa (nie było piątej osoby, po prostu czułem się tak mocno, że targałem statyw, niestety przeliczyłem się i później moja kochana żonka zlitowała się nade mną i niosła mi kamizelkę – musiałem naprawdę strasznie wyglądać ;) ):
Czarny szlak poprowadził nas pod takie skałki:
Nie ma co się zastanawiać, wchodzimy:
Szlak zaczął wyglądać coraz ciekawiej:
Skoro szlak czarny to musi być hardcorowo:
W międzyczasie wyskoczyliśmy z bluz, a płuca to myślałem, że wypluję – no cóż oto skutki zimy ;). Wyszliśmy na taki bukowy zagajnik:
Gdzie na przykład można było zobaczyć takie oto cudo:
Wymarzony wypoczynek przed ostateczną wspinaczką:
Po zejściu trochę na dół można było zobaczyć takie widoki:
Tuż pod zamkiem , zastanawialiśmy się czy w drodze powrotnej „nie pożyczyć” tej terenówki ;):
Najpierw na bok, pod zamek – widok w dolinę:
No i fotka ekipy:
A tutaj widok z drugiej strony na zamek:
Teraz sam zamek – wejście przed dziedzińcem:
Mury obronne od strony Jeleniej Góry:
Sławne spojrzenie mojej żony – „że też mu się chce?!”, najwidoczniej Mateusz podziela jej zdanie ;):
Dziedziniec wygląda tak:
A tutaj, no cóż mogę jako facet napisać, jak głosi napis na murze – „kaplica” :D
Nad "kaplicą" zaś można było zobaczyć piękny (kiedyś) portal (?):
W drodze na basztę:
Widoki z baszty są piękne i potrafią zaprzeć dech w piersiach. Tutaj Mateusz zajarzył, że oko „Pana Nikona” patrzy, Kamila zauroczona krajobrazem:
Seria widoków z baszty:
No i schodzimy, tutaj fotka typu – mamo, tato – żyjemy!
A na szlaku kolejne cuda:
I na dole (jeszcze tu wrócimy i to niedługo):
Zachęcam wszystkich, którzy będą w tych strona, aby odwiedzili Zamek Chojnik. Naprawdę warto, zapewniam, że się nie zawiedziecie :D I jeszcze w formie wyjaśnienia, pogoda nie rozpieszczała, więc wiele zdjęć, by je ratować od mdłej i nijakiej kolorystyki byłem zmuszony przerobić w HDRy. Czy wyszło dobrze - oceńcie sami. Osobiście jestem zadowolony z efektu. Pozdrawiam.