Choć słońce daje mocno i przez okno wydaje się, że na dworze jest ciepło, nie dajmy się zwieść, zimny wiatr i naprawdę chłodne powietrze wskazują, że na wiosnę musimy jeszcze poczekać. Wczoraj jednak udało mi się dostrzec dwa wyraźne zwiastuny, tego, że jednak wiosna nadchodzi.
Rano natknąłem się na szpaki. Żerowały na łącze - super sprawa, że już przyleciały, robi się raźniej w sadzie :D
Później zaś w polu, usłyszałem (tak Turku, Ty niedowiarku jeden) - usłyszałem), a następnie zobaczyłem skowronka!
Na deser,dwie fotki tej co tak się wybierała za morze ;)
Ostatnie jest najładniejsze, szkoda Jacku, że nie piszesz w tym poście jaki to ptaszek, wtedy moja ciekawość była by zaspokojona ;)
OdpowiedzUsuńNo co Ty, Grzegorzu? Zapomniałeś powiedzenia wybierać się jak sójka za morze? :D
OdpowiedzUsuńJak mało wiem o ptakach? Nawet wydaje mi się, że u nas takich się nie spotyka. Zapewne jest to nie prawda - to jest tylko efekt mojej ignorancji w tym temacie i nic więcej. Hmm..szkoda. :)
OdpowiedzUsuńDogadał byś się z moją Martą, ona twierdzi, że za dużo focę tych skrzydlatych :D
OdpowiedzUsuńPtaszki Jacku to wdzięczny temat, zdała by się jeszcze dłuższa lufa z dobrym światłem, no i wędkarska cierpliwość i kupę wolnego czasu.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Martę, to ma chyba trochę racji, ponieważ portrety też wychodzą Ci całkiem dobrze. Urodziwą modelkę masz na miejscu a i sprzętu nie musisz dokupować ;) Pozdrawiam!
Wiosna, panie sierżancie;)
OdpowiedzUsuń