sobota, 23 stycznia 2010

Jedno kretowisko wiosny nie czyni


No nie czyni a szkoda bo zimy mam już po dziurki w nosie. Ostatnio mało fotografuję choć palce mnie świerzbią. Jednak jak tu focić: wyszedłem dziś z psem na pole i wracałem idąc do tyłu pod wiatr, gdyż idąc normalnie to by mi chyba oczy pozamarzały ;)

Jeżeli chodzi o inne blogi to trzymam rękę na pulsie i wszystkie nowe wpisy śledzę, fajnie, że choć reszta z Was ma okazje pofotografować. Dni są jednak coraz dłuższe więc się zrehabilituję, zwłaszcza gdy ze spinem zacznę biegać po okolicznych zbiornikach i rzekach ;)


2 komentarze:

  1. "Ahh Joooo" - jakby o powiedzial sam Krecik :) Swoja droga,to chyba nieco za wczesnie i za zimno na krecie pobudki?
    Tez twierdze,ze zima na dluzsza mete jest dobra, ale...na zdjeciu :)
    Trzymaj sie cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sam jestem zaskoczony, ale wygląda na to, że naprawdę krety się ruszyły ;)

    OdpowiedzUsuń