Po ostatniej wycieczce rowerowej, już na drugi dzień wybraliśmy się w to miejsce za dziką różą, Z której zamierzamy zrobić wino. Nie mogłem sobie odmówić kilku dodatkowych zdjęć ze szczytu grodziska w Niedowie:
Kamień pamiątkowy
[panoramio]
HDR w kierunku Niemiec - dzięki trzem zdjęciom, elektrownie wiatrowe "dostały" dodatkowych śmigieł ;)
[panoramio]Jak widać wodzie w Zalewie Witka jeszcze daleko do normalnego stanu - ale odbudowa tamy potrwa ze dwa lata (przynajmniej):
[panoramio]
To strona w kierunku Czech:
[panoramio]
To zaś zdjęcie z poprzedniego wpisu, ale uzupełnia ten o grodzisku:
[panoramio]
No a tutaj zbieracze "różanego runa" ;)
Ładna okolica, nie ma co ;-) Odnoszę wrażenie, że masz sentyment do Zalewu Witka, albo po prostu lubisz to miejsce ;-)
OdpowiedzUsuńNooo, pięknie, pięknie... Pięknie wyglądacie! Aż miło popatrzeć! Jak będę miała swojego mena, to też chcę tak wyglądać. Szczęśliwie! A zdjęcia, niczego sobie. LOL Piękne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam ogromny sentyment wędkarski. W tym okresie powinienem tam polowa y feederem na grube leszcze :D
OdpowiedzUsuńDziękuję Fanko ;) Twój książę gdzieś tam zapewne jest - może przedziera się przez śniegi, walczy z białymi niedźwiedziami, ale zapewniam Cię, że w końcu Cię znajdzie :D
Czy z tego Grodziska Jacku, to pozostał tylko ten obelisk? Nie pokazujesz zebranych owoców dzikiej róży - znaczy się wino trzeba będzie kupić :)
OdpowiedzUsuńGrzegorzu teoretycznie tak - wrzucę Ci coś więcej ale porastające tam chaszcze muszą przyschnąć, a na pewno obiecuję Ci, że strzelę Ci fotkę tablicy informacyjnej o tym grodzisku - warto :)
OdpowiedzUsuńCo do rży - wciąż w zamrażalniku, jakoś nie możemy się za nie zabrać ;)
Będę czekał;) Zalej różę spirytusem, będzie nalewka i bez roboty. Działanie podobne :)
OdpowiedzUsuń