Grzyby te od zawsze mnie fascynowały. Najpierw wyłażąc z ziemi, wyglądają jak jakieś organizmy z kosmosu. Mi osobiście kojarzą się z kokonami (ovomorph) z filmu „Obcy”, z których wyłaziły twarzołapy ;) I rzeczywiście czernidłaki mają w sobie coś krwiożerczego i przerażającego - zjadają same siebie.
Gdy rozwinie się kapelusz, ten w ciągu kilku godzin rozpuszcza się, tworząc czarną maź, maź, z której notabene kiedyś wyrabiano atrament.
Na tym nie koniec. Czernidłaki są jadalne, ale tylko w pierwszej, młodej fazie, gdy mają jeszcze zwinięte kapelusze - pierwsze dwa zdjęcia - nie sprawdzałem, jak smakują, ale jak piszą Lasy Państwowe, grzyb jest ceniony za swój smak:
Nadaje się do panierowania, do bezpośredniego spożycia. W celach konsumpcyjnych stosuje się wyłącznie młode, zamknięte, zupełnie białe owocniki. Przez niektórych grzyb ten jest wysoko ceniony ze względu na walory smakowe.





Brak komentarzy:
Prześlij komentarz