Dzisiaj było wyjątkowo ciepło i co najważniejsze - słonecznie! Wybraliśmy się więc z Tyrionem do lasu. I napiszę Wam jedno - to już ostatni dzwonek, żeby wybrać się i jeszcze w tym roku posłuchać śpiewu lasu. Zapach jest też cudowny. Wykorzystajmy to, bo już wkrótce nastanie "wielka cisza".
Jest sporo saren:
Co ciekawe buszują wciąż mrówki czerwone:
Kończąca się jesień
1 tydzień temu
Mundre oczy Tyriona :)
OdpowiedzUsuńWielka cisza nie nastanie Jacku, bo jak dziś przechodziłem ze swoim psiakiem, Twój Tyrion mnie oszczekał hehe :)
OdpowiedzUsuńPrawda z tym lasem, jak tylko mogę wjeżdżam w las i prawdziwie odpoczywam.