Dzisiaj duża grupa naszych znajomych, których pasją są rowery, wybrała się żeby charytatywnie wjechać na Śnieżkę. W tym miejscu jeszcze raz (poza Facebookiem) Wam gratuluje i biję brawo. My jednak też nie próżnowaliśmy. Wczoraj wzięliśmy udział w 24. Biegu Solidarności we Wrocławiu, a dzisiaj postanowiliśmy rozruszać inne partie mięśni i wspiąć się na Czubatkę oraz poszukać grzybów w Przylasku.
Wpisy powiązane:
Nim zacznę wrzucać zajęcia mała ciekawostka. Na szczycie Czubatki spotkaliśmy rowerową grupkę Niemców, która urządziła sobie na górze piknik ze smażeniem białej kiełbaski na kuchence gazowej i piwkiem. Musze przyznać, doskonały pomysł, poza tym piwkiem, jak wiadomo Policja czuwa ;)
Z Czubatki przy dobrej pogodzie widać nawet Śnieżne Kotły! Lubań i Zgorzelec jak na dłoni. Kilka widoczków:
No i nasza ekipa:
Nie muszę chyba pisać, że od razu włączyła mi się czerwona lampka, by choć niektóre z biegowych, dłuższych treningów, wykonać właśnie tam? Kto wie czy najbliższy już nie w sobotę :)
Lasy po których mogliśmy pospacerować wyglądały natomiast tak:
Oczywiście sprawę grzybów pozamiatała Marta znajdując dwa przepiękne prawdziwki (dla miastowych borowiki ;) ) i to przy samej drodze! Jak to mówią przy latarni najciemniej :D
Mi też udało się wypatrzeć kilka maślaków i opieniek, ale nie zrywaliśmy ich, decydując się jedynie na zdjęcie:
W lesie jeszcze bardziej czuć jesień, ale kolory są cudowne!
Później zahaczyliśmy jeszcze o ujęcie wody, żwirownię, po czym rajd do domu :)
Świetnie Panie Jacku !
OdpowiedzUsuńSuper wyprawa, aż "zazdraszczam" :)
Ja ostatnio trochę zarobiony jestem, nawet na fotki nie za bardzo mam kiedy, a kolorki uciekają.
Dobrze, że dałeś cynk o opieńkach :)
Uwierz mi, że gdy robiłem to zdjęcia to wiedziałem ,ze odczytasz opieńkowy przekaz :)
UsuńŚwietna ta Czubatka :)
OdpowiedzUsuńA foty tradycyjnie extra :)
To może, czas się wybrać na Czubatkę? :D Dzięki!
UsuńPiękna wyprawa, ze wspaniałymi widokami. Widać już jesień na drzewach i w waszych zbiorach ;-)
OdpowiedzUsuń