niedziela, 22 kwietnia 2012

Pohanske kameny (Vieśnova - Republika Czeska)

Korzystając z pogody postanowiliśmy w sobotę razem ze znajomymi pojechać na rowerki. Celem było coś w formie grodziska we Vieśnova w Republice Czeskiej. Trasa ambitna z wieloma trudnymi podjazdami. Stąd też dziewczyny postanowiły odpowiednio szafować siłami:



Musze przyznać, że były w tym naprawdę dobre. Tak bardzo, że aż urosły w moich oczach, stały się wyższe niż przydrożne znaki ;)


 W formie odpoczynku w Andelce poszliśmy obejrzeć barokowy kościół Św. Anny, ale najbardziej zaskoczyły nas piękne medaliony na pobliskim cmentarzu. Prawie 100 lat historii:





Jadąc dalej rozbiórka:

 
A następne ładna fabryczka:


To co się u nas nie opłaca, czyli kolej pomiędzy małymi miejscowościami, u naszych południowych sąsiadów hula aż miło:


W naszej docelowej miejscowości Andrzej wypatrzył kościółek, którym okazał się kościół Ducha Świętego. Niestety bardzo zaniedbany, a pomimo tego, że na górce, całe podpiwniczenie okazało się być pod wodą. Nim jednak zrobiłem zdjęcie, padł pomysł wnoszenia rowerów na górę:




Kolejnym etapem była wspinaczka, na docelowe "kameny". Według profilu na Google Earth, nachylenie 13,5%. Niczym w Tour de France:



No i same Podhanske kameny:


Według tablicy niemiecki profesor prowadził tu badania kultury serbołużyckiej na początku minionego wieku:


Kobietom jednak lepiej ustąpić:


Wspólne foto:


A tutaj kogoś zamurowało:


I nie ma co się dziwić. Widoki piękne:





Chwila oddechu i jedziemy dalej:


Na dole piękny dom przysłupowy i drugi odremontowany, lub zupełnie nowa konstrukcja - nie jestem w tej dziedzinie fachowcem ;)



Widok na pokazywaną już fabryczkę, z dorzecza Smedy:


I sama Smeda, notabene - piękna rzeka, to ona tworzy Zalew Witka zwany też Zalewem Niedów:


Jeszcze po południowej stronie zajechaliśmy na małe niepasteryzowane w barze, z odpowiednią nalepką rowerową, która oznacza specjale przywileje :) Choćby takie, że rower można wprowadzić niemal do stolika :)


Tutaj już polski Zawidów:


I to by było na tyle. Większy format zdjęć i geolokalizację znajdziecie na moim profilu na Panoramio, oraz niektóre na Flickr.


4 komentarze:

  1. Super wycieczka, piękne zdjęcia, tak trzymać. Pozdrawiam. Alina.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniała wycieczka i piękne zdjęcia. Widoki niesamowite!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. No nieźle, znane mi dobrze klimaty, gratuluję udanego wypadu
    Te nagrobki też mnie fascynowały, no i te nasze tereny, niesamowite
    pozdrowienia dla Was i dla Alki z mężem :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna wyprawa i rewelacyjne zdjęcia. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń